Insiding w Ameryce ma się całkiem dobrze

„The Wall Street Journal", analizując prognozy wyników spółek zebrane przez firmę badawczą Earnings Whispers, wychwycił 1468 przypadków od 2005 r., w których spółki z rynku publicznego opublikowały tzw. wzrostowe prognozy – zapowiadające, że ich wyniki będą lepsze od wcześniej spodziewanych – a później w ciągu 120 dni obniżały prognozy.

Z danych Komisji Papierów Wartościowych i Giełd wynika, że w 755 z tych przypadków szefowie lub członkowie zarządów tych spółek sprzedawali akcje między podniesieniem i obniżeniem prognoz, a więc w okresie korzystnym do sprzedaży.

Nie ma sposobów, by na podstawie tych danych jednoznacznie stwierdzić, czy sprzedający wiedzieli przed dokonaniem transakcji o zbliżających się złych informacjach, a jest absolutnie dopuszczalne, by również osoby dysponujące poufnymi danymi sprzedawały akcje po podniesieniu prognoz.

W tych 1468 badanych przypadkach zmieniania prognoz o około 9 proc. więcej insiderów sprzedawało akcje w korzystnym okresie niż rok wcześniej. Szefowie spółek i inni członkowie ich kierownictwa często kupują i sprzedają akcje mniej więcej w tym samym czasie każdego roku.

Z 2389 insiderów, którzy sprzedali akcje między zmianami prognoz, około 74 proc. dostałoby za nie mniej pieniędzy, gdyby czekali z transakcją do obniżenia prognozy – wynika z analiz. Ceny papierów traciły na wartości średnio 10,8 proc. między dniem sprzedaży i dniem po ogłoszeniu obniżenia prognoz.

Problematyczna może okazać się każda transakcja dokonywana przez insiderów w okresie  zbliżonym do publikowania dobrych lub złych informacji. 14 stycznia firma Ixia z Kalifornii poinformowała, że jej przychody w poprzednim kwartale były większe od prognozowanych. Ośmiu członków kierownictwa przez dwa miesiące sprzedało więcej akcji niż w poprzednich siedmiu latach po średniej cenie 20,96 USD za papier. 11 kwietnia firma obniżyła prognozę i 1 maja jej akcje kosztowały po 14,51 USD.