Berlin tłumi grecki zryw

Porozumienie Grecji z wierzycielami nie rozwiązuje żadnego z greckich problemów, a niektóre nawet pogarsza. W czasie jego negocjowania Niemcy chcieli przejąć aktywa za 50 mld euro.

Publikacja: 14.07.2015 06:00

Grecki premier Aleksis Cipras może stracić większość w parla­mencie i zostać uznany przez elektorat

Grecki premier Aleksis Cipras może stracić większość w parla­mencie i zostać uznany przez elektorat za zdrajcę.

Foto: AFP

– Nie będzie Grexitu – oznajmił w poniedziałek rano przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Po kilkunastu godzinach negocjacji przywódcy państw strefy euro uzgodnili porozumienie o trzecim pakiecie pomocowym dla Grecji mogącym sięgnąć 86 mld euro. Choć rynki bardzo dobrze przyjęły tę wiadomość, to poważnym problemem może okazać się wdrożenie warunków porozumienia. Grecki parlament musi bowiem do środy przegłosować podwyżkę VAT, obcięcie emerytur, duże zmiany w prawie bankowym i kodeksie postępowania cywilnego, wprowadzenie mechanizmu automatycznych cięć fiskalnych oraz stworzenie funduszu prywatyzacyjnego, który ma przejąć aktywa warte 50 mld euro.

Kalendarz spłat

Nawet w normalnej sytuacji przygotowanie i przegłosowanie tak wielu ważnych ustaw w ciągu trzech dni byłoby ciężkim zadaniem dla każdego rządu. Gabinet Aleksisa Ciprasa ma zadanie tym trudniejsze, że porozumienie nie podoba się sporej części polityków koalicji rządzącej. Kilkunastu deputowanych jego partii Syriza już w niedzielę deklarowało, że nie poprze przyjęcia pakietu pomocowego na upokarzających warunkach. Ledwie tydzień wcześniej ponad 60 proc. Greków odrzuciło w referendum dużo łagodniejszy dyktat wierzycieli. Rząd Ciprasa może stracić większość w parlamencie, a w kluczowych głosowaniach będzie zależny od probrukselskiej opozycji. To może za jakiś czas doprowadzić do nowych wyborów parlamentarnych w Grecji.

W porozumieniu z wierzycielami nie wyjaśniono dokładnie kwestii finansowania pomostowego dla Grecji. Ma ona zostać uregulowana po tym, jak grecki parlament przyjmie ustawy wymagane przez wierzycieli. We wtorek Grecja ma spłacić obligacje denominowane w jenach warte 100 mln euro, a także ratę pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego opiewającą na 450 mln euro (do uregulowania jest również 1,6 mld euro niespłaconych MFW w czerwcu). W piątek spłacone mają zostać bony skarbowe oraz inne długi warte 1 mld euro. 20 lipca Grecja ma natomiast spłacić obligacje znajdujące się w portfelu Europejskiego Banku Centralnego warte 3,5 mld euro. Jeśli tego nie zrobi, EBC będzie mógł odciąć nadzwyczajną pomoc płynnościową (ELA) dla greckich banków. Grecja będzie więc potrzebowała finansowania pomostowego zanim oficjalnie uruchomiony zostanie dla niej trzeci pakiet pomocowy. Eurogrupa ma tę sprawę dopiero omawiać w tym tygodniu i nie jest pewne, ile środków przekaże Grecji.

Wielu analityków wskazuje, że zawarte w poniedziałek porozumienie nie rozwiązuje żadnego problemu trapiącego Grecję. – Kontrola przepływu kapitału nadal będzie obowiązywała, a dodatkowe cięcia fiskalne dodatkowo osłabią grecką gospodarkę. Wyjście Grecji ze strefy euro może więc tylko zostało trochę przesunięte w czasie – twierdzą analitycy firmy badawczej Capital Economics.

Pazerny jak wierzyciel

Kluczowym warunkiem porozumienia Grecji z wierzycielami jest punkt mówiący o stworzeniu funduszu prywatyzacyjnego, który przejmie greckie aktywa warte 50 mld euro. Będzie to jeden z największych funduszów zarządzających aktywami na świecie i trafi do niego wszystko, co się jeszcze w Grecji da sprywatyzować – włącznie z ziemią na wyspach. Fundusz ma za zadanie zebrać 25 mld euro na spłatę środków użytych do rekapitalizacji greckich banków oraz po 12,5 mld euro na spłatę części greckich obligacji i na bliżej nieokreślone inwestycje rozwojowe. Fundusz prywatyzacyjny ma mieć siedzibę w Atenach i ma być przynajmniej formalnie w rękach greckich. Zasady jego funkcjonowania nie zostały jednak ustalone, a wielu Greków obawia się, że będzie on funkcjonował w podobnie patologiczny sposób jak dotychczasowe programy prywatyzacji nadzorowane przez MFW i UE.

Obawy te mogą być uzasadnione. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble usilnie próbował bowiem narzucić Grekom podczas niedzielno-poniedziałkowych negocjacji, to by greckie państwowe aktywa warte 50 mld euro trafiły do luksemburskiej Instytucji na rzecz Wzrostu. Instytucja ta jest spółką córką niemieckiego państwowego banku KfW, którego przewodniczącym rady dyrektorów jest... Schaeuble. Niemiecki plan okazał się tak bezczelny, że sprzeciwiły mu się Włochy i kilka innych państw eurolandu.

Niemcy próbowali później zrzucić autorstwo tego pomysłu na Junckera. Plan Schaeublego zablokowano, a premier Cipras mógł później mówić, że udało mu się zablokować gigantyczny transfer greckiego majątku za granicę.

[email protected]

Łukasz Bugaj, analityk, DM BOŚ

Europejskie giełdy już odrobiły straty, jakie ponosiły od czerwca z powodu greckiego kryzysu. Jeśli sprawa Grecji znów nie da silnie o sobie znać, to można się spodziewać, że rynek powróci do fundamentów. W nadchodzących tygodniach powinno go zajmować to, kiedy dojdzie do podwyżek stóp w USA, oraz sezon wyników w Ameryce, Europie i w Polsce. Rynki zachodnioeuropejskie wkroczyły w korektę już w kwietniu, a polski w maju. Indeks rynków wschodzących MSCI Emerging Markets jest w podobnej fazie szerokiej konsolidacji jak WIG, istnieje więc baza do letniego odreagowania. Później na polskim rynku będzie mocniej dawała o sobie znać polityka. Jesień może być więc gorąca nawet bez greckiego problemu.

Marek Buczak, dyrektor ds. rynków zagranicznych, Quercus TFI

Kolejne etapy akceptacji i wdrażania porozumienia Grecji z wierzycielami mogą wywoływać w nadchodzących dniach optymizm na rynkach, ale i nerwowe reakcje. W krótkim i średnim terminie porozumienie to powinno być dobrą wiadomością dla zachodnioeuropejskich rynków, ale na jesieni pojawi się problem w postaci wyborów parlamentarnych w Hiszpanii. Niesie on strefie euro większe wyzwania niż kryzys w Grecji. W przypadku polskiego rynku duże krajowe spółki nadal będą pod dużą presją związaną z pomysłami i obietnicami polskich polityków. Szansą inwestycyjną są akcje małych spółek, ale nie można oczekiwać, by w nadchodzących miesiącach szerzej polskim rynkiem pozytywnie zainteresowali się inwestorzy zagraniczni.

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?