Gorączka na rynku fuzji to przejaw choroby?

Aktywność spółek w sferze fuzji i przejęć po raz ostatni była tak duża w 2007 r. i 2000 r., czyli tuż przed krachami na rynku akcji.

Publikacja: 14.10.2015 06:00

Gorączka na rynku fuzji to przejaw choroby?

Foto: GG Parkiet

Zarząd koncernu browarniczego SABMiller, właściciela m.in. polskiej Kompanii Piwowarskiej, we wtorek wstępnie zaakceptował ofertę przejęcia przez potentata tej branży Anheuser-Busch InBev. Wcześniej czterokrotnie jego awanse odrzucał, tłumacząc, że cena jest za niska. Ostatecznie amerykańsko-belgijski AB InBev zaproponował, że za każdą akcję brytyjskiej spółki jest gotów zapłacić 44 funty (około 250 zł), czyli łącznie ponad 68 mld funtów (387 mld zł).

Jeśli transakcja dojdzie do skutku – a pewne przeszkody mogą stawiać urzędy antymonopolowe w krajach, w których połączone koncerny miałyby dominujący udział w rynku piwa – będzie to czwarta największa fuzja w historii.

Ale i bez niej ten rok trafi do annałów rynku kapitałowego jako wyjątkowy pod względem fuzji i przejęć. Dzień wcześniej Dell ogłosił, że za około 67 mld USD kupi EMC, firmę specjalizującą się w systemach zarządzania i przechowywania danych. To największy mariaż w historii branży IT. Łącznie zaś, jak wynika z danych agencji Bloomberga, od początku roku na świecie ogłoszono 20,8 tys. takich transakcji, a ich łączna wartość sięgnęła 3,51 bln USD. To oznacza, że już na początku IV kw. jest ona wyższa, niż była w całym 2007 r., który – licząc od 2003 r. – był pod tym względem rekordowy.

Zbliżoną aktywność w sferze fuzji i przejęć na świecie było widać też w 2000 r., choć istnieją spore rozbieżności w danych dotyczących ówczesnej wartości transakcji. Ale to właśnie na przełomie tysiącleci doszło do dwóch największych w historii mariaży firm: przejęcia Mannesmanna przez Vodafone (za około 180 mld USD) oraz AOL przez Time Warner (za około 165 mld USD).

Sygnał ostrzegawczy

To, że poprzednie boomy w sferze fuzji i przejęć poprzedzały załamania na rynku akcji, budzi obawy części obserwatorów. Jednym z nich jest znany amerykański inwestor Carl Icahn. W opublikowanym pod koniec września nagraniu „Niebezpieczeństwa przed nami" miliarder wskazywał, że konsolidacyjny pęd to jeden z przejawów bańki na rynku akcji. Jak tłumaczył, przejęcia dla angażujących się w nie spółek często stanowią formę inżynierii finansowej pozwalającej poprawić wyniki bez rzeczywistych inwestycji. Jej atrakcyjność zwiększają rekordowo niskie stopy procentowe, dzięki którym spółki mogą finansować przejęcia długiem.

Icahn nie jest odosobniony w poglądzie, że duży ruch na rynku fuzji i przejęć jest niepokojący. Wartość takich transakcji tradycyjnie uchodzi bowiem za wskaźnik kontrariański, jak każdy inny miernik nastrojów na rynku. Z wyliczeń firmy inwestycyjnej Bridgewater Associates wynika, że historycznie w ciągu roku po tym, gdy wartość fuzji i przejęć osiągała szczyt, akcje na świecie taniały średnio o 25 proc.

To nie jest powtórka

Ale nawet jeśli ta teoria jest prawdziwa, obserwacja fuzji i przejęć nie jest precyzyjnym prognostykiem koniunktury na giełdzie. Dość powiedzieć, że ostrzeżenia, jakoby wzbierająca fala takich transakcji zwiastowała bessę, pojawiają się regularnie od kilku lat. Wyjątkowo dużo było ich w pierwszej połowie ub.r., gdy na rynkach emocjonowano się walką Siemensa i General Electric o francuski Alstom oraz negocjacjami farmaceutycznych koncernów Pfizer i AstraZeneca (do transakcji nie doszło).

Także i teraz wzmożona aktywność spółek w sferze fuzji i przejęć nie musi zwiastować bessy. Po pierwsze, jak wskazują analitycy Bridgewater Associates, wartość takich transakcji może jeszcze rosnąć, a wraz z nią ceny akcji. Część spośród fuzji uwzględnionych w statystykach Bloomberga została tylko zaproponowana, tzn. strona kupowana jeszcze nie odniosła się do propozycji strony przejmującej. Bez nich dotychczasowa wartość fuzji i przejęć na świecie w tym roku wynosi 2,8 bln USD, a więc jest daleka od rekordu (patrz wykres). Inni analitycy wskazują, że dzisiejsza sytuacja różni się od tej z 2000 r. i 2007 r. tym, że wówczas konsolidacja zachodziła tylko w niektórych branżach, które były przez to bardziej podatne na bańki spekulacyjne.

Piwo | Anheuser-Bush InBev skusił wreszcie SABMillera

Po czterech podejściach koncernu piwnego AB InBev zarząd SABMillera zgodził się wstępnie na fuzję z konkurentem. Właściciela Kompanii Piwowarskiej, lidera polskiego rynku piwa (m.in. marki Tyskie, Żubr i Lech) skusiło podwyższenie ceny do 44 GBP za akcję. Oferta ta jest o blisko 50 proc. wyższa od wyceny giełdowej SABMillera z połowy września, czyli od momentu, gdy pojawiła się oficjalna oferta zakupu.

Daje to sumie 69 mld GBP, co sprawia, że będzie to największa transakcja w historii światowego rynku piwa. Stanie się tak jednak, jeżeli uda się wypracować ostateczne porozumienie (strony dały sobie na to czas do 28 października). O wielkości giganta, który powstanie po połączeniu – teoretycznie może mieć około 30 proc. udziałów w globalnym rynku piwa – zdecydują także regulatorzy, głównie w USA. Tam SABMiller i AB InBev kontrolują dziś w sumie ponad 70 proc. sprzedaży chmielowego trunku.

Z informacji „Parkietu" wynika, że spółka Kulczyk Investments – która za nieco ponad 3 proc. akcji SABMillera ma szanse dostać 12,4 mld zł – nie zdecydowała jeszcze, czy sprzeda swój pakiet akcji. Dwaj najwięksi udziałowcy piwnego potentata: firmy Altria i BevCo, mogą skorzystać z zapłaty w gotówce i akcjach SABMillera.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp