Zaskakująco dobre dane nie powstrzymały indeksu giełdowego Shanghai Composite przed spadkiem w środę o 2,4 proc., ale zostały pozytywnie przyjęte przez inwestorów z reszty świata. Japoński indeks Nikkei 225 wzrósł w ciągu sesji o 2,9 proc., a większość europejskich indeksów po południu umiarkowanie zyskiwało.

– To może być początek poprawy danych ekonomicznych płynących z Chin – uważa Ding Shuang, ekonomista ze Standard Chartered.

– Chińska gospodarka raczej się stabilizuje, niż przechodzi załamanie. Zeszłotygodniowe wstrząsy na giełdach miały więcej wspólnego z polityką regulacyjną niż z tym, jaka jest rzeczywiście kondycja gospodarki Chin – twierdzi Shane Oliver, główny ekonomista australijskiej firmy AMP Capital Investors.

Przez cały 2015 r. obroty handlowe Chin zmniejszyły się o 7 proc. Eksport spadł o 1,8 proc., gdy import skurczył się o 13,2 proc. Huang Songping, rzecznik służb celnych ChRL, przyznał, że osłabienie juana nieco pomogło chińskim eksporterom, to nie będzie to efekt długotrwały. – W 2016 r. chiński handel czeka wiele wyzwań, głównie w związku z osłabionym popytem zewnętrznym – wskazał Huang.