Poprzedni rząd powołał grupę ekonomistów, którzy mieli się zastanowić nad nowym systemem walutowym kraju. Trzej ekonomiści badali różne możliwości – od systemu kursu w pełni płynnego aż do sztywnego powiązania korony z inną walutą. Oczekiwano raportu z ich prac jeszcze w 2017 r., ale teraz planowany jest na wiosnę. – Mój rząd zastanowi się nad wszystkimi propozycjami, na przykład tym, czy uzależnienie kursu korony od innej waluty jest realną opcją – stwierdziła Katrin Jakobsdottir w wywiadzie dla Bloomberga. – Moim zdaniem powinniśmy trzymać się własnej waluty, ale z bardziej rygorystycznym reżimem walutowym – dodała.

W 2017 r. Islandczycy znieśli większość elementów kontroli kapitału, jakie zostały wprowadzone po załamaniu gospodarczym z 2008 r. Bank centralny w pewnym stopniu utrzymuje jednak kurs korony pod kontrolą. Ogranicza niektóre napływy kapitału, dzięki czemu w połowie ub.r. zatrzymał trwającą od września 2013 r. aprecjację waluty względem euro. Aprecjacja ta zatrzymała się w czerwcu na poziomie 110 koron za euro. Wcześniej przez nieco ponad 4,5 roku islandzka waluta zyskała łącznie 48 proc. Od połowy zeszłego roku jednak się osłabia. Na koniec ub.r. kurs wynosił 124,7 koron i po delikatnej deprecjacji w drugiej połowie stycznia powrócił na ten sam poziom.

Prezes Banku Centralnego Islandii Mar Gudmundsson wskazywał wcześniej, że wolałby, aby Islandia nie wracała do całkowicie płynnego kursu walutowego. Minister finansów Bjarni Benediktsson uważa jednak, że płynny kurs byłby amortyzatorem dla gospodarki, zwiększającym jej zdolność do absorpcji ewentualnych szoków.

Bank centralny prognozuje wzrost gospodarczy na poziomie 3,7 proc. w tym roku. Dla porównania w 2016 r. gospodarka wyspy urosła aż o 7,2 proc. Inflacja od połowy 2015 r. oscyluje poniżej celu banku centralnego wynoszącego 2,5 proc. Bank przez półtora roku pięciokrotnie obniżał stopy procentowe, łącznie o 1,25 pkt proc., do 4,25 proc. Zdaniem premier Jakobsdottir bank centralny mógłby ciąć oprocentowanie jeszcze mocniej, a ponadto sternicy politycy monetarnej powinni zastanowić się także nad innymi niż stopy procentowe narzędziami pozwalającymi kontrolować kurs waluty.