W zeszłym tygodniu doszło do spotkania przedstawicieli pięćdziesięciu dużych europejskich firm z premier Teresą May i ministrem ds. brexitu Davidem Davisem. W skład grupy wchodzili przedstawiciele między innymi BP, Vodafone, Nestle, BMW i Norsk Hydro. Ostrzegali May, że wymiana handlowa między Wielką Brytanią i Unią Europejską po brexicie powinna być kontynuowana na dogodnych warunkach.

– Niezakłócony przepływ towarów jest niezbędny zarówno dla gospodarek UE, jak i Wielkiej Brytanii. To musi odbywać się bez tarć, jak w przypadku unii celnej – oświadczył przedstawiciel Europejskiego Okrągłego Stołu Przemysłowców po spotkaniu. – Potrzebujemy jasności i pewności, ponieważ czas ucieka – dodał. Niepewność co do przyszłych stosunków prowadzi do zmniejszenia inwestycji, a do brexitu pozostało niecałe dziesięć miesięcy. Najważniejszymi kwestiami do rozwiązania jest przepływ towarów po 29 marca 2019 r. oraz granica między Wielką Brytanią a Irlandią. – Wielka Brytania musi przedłożyć pisemne wnioski dotyczące tego, jak planuje utrzymać granicę z Irlandią po brexicie, w ciągu najbliższych dwóch tygodni – powiedział w sobotę irlandzki minister spraw zagranicznych Simon Coveney.

Granica między rządzoną przez Brytyjczyków Irlandią Północną i resztą Irlandii będzie jedyną lądową granicą Wielkiej Brytanii z UE po opuszczeniu przez kraj Wspólnoty. Podczas gdy obie strony mówią, że są zobowiązane do utrzymania otwartej granicy, znalezienie praktycznego rozwiązania wciąż się nie udaje. Premier May jako alternatywę dla unii celnej proponuje wykorzystanie nowych technologii, które redukowałyby potrzebę kontroli granicznych. Urzędnicy celni w Wielkiej Brytanii oszacowali, że złożenie deklaracji handlowych wymaganych do funkcjonowania systemu będzie kosztować firmy do 20 miliardów funtów rocznie. Inwestorzy i biznesmeni obawiają się wyjścia z UE bez zawarcia nowej umowy, co odbiłoby się bardzo negatywnie na handlu. W tym scenariuszu łańcuchy dostaw w całej branży zostałyby zakłócone, a handel opóźniony, co zagrażałoby ciągłości produkcji i powodowało wyższe ceny.