Liderzy Unii szybko, po krótkiej tylko dyskusji przedłużyli do końca 2018 r sankcje wobec Rosji.
„Odbyła się krótka dyskusja o Rosji, Ukrainie, porozumieniach mińskich; w jej wyniku uzgodniono przedłużenie sankcje jeszcze o sześć miesięcy" - poinformował dziś dziennikarzy przedstawiciel KE, pisze agencja Prime.
To już piąty rok, jak obowiązują unijne ograniczenia. W marcu 2014 r Unia, USA oraz państwa sojusznicze m.in. Norwegia, Australia i Kanada wprowadziły sankcje za rosyjską aneksję Krymu oraz wspieranie przez Kreml separatystów na wschodzie Ukrainy. Objęły one zakaz wjazdu i prowadzenia interesów na terenie Unii, USA itd, dla rosyjskich przedsiębiorców bliskich władzom oraz rosyjskich firm państwowych i prywatnych; ukraińskich przedsiębiorców i polityków z ekipy zbiegłego prezydenta Wiktora Janukowycz a także jego samego i rodzinę.
Aktywa osób z czarnej listy zostały zamrożone; rosyjski giganty energetyczne nie mogą kupować na Zachodzie technologii i urządzeń potrzebnych do wydobycia w Arktyce a także finansować się długoterminowymi kredytami. Sankcje objęły też Krym. Zachodnie i amerykańskie koncerny musiały wycofać się z wielu projektów w Rosji.
W odpowiedzi w sierpniu 2015 r Rosja wprowadziła embargo na żywność z Unii, USA i krajów sojuszniczych w tym Ukrainy, Albanii itd. Obowiązuje ono do końca tego roku. Spowodowało ono gwałtowny wzrost cen w Rosji w latach 2015-2016. Polscy eksporterzy jabłek, dla których miał to być poważny cios, poradzili sobie bardzo dobrze, wchodząc na nowe rynki i rozwijając produkcję cydru oraz soków tłoczonych.