Gdyby Komitet Noblowski chciał uhonorować ekonomistę, którego badania dotyczą aktualnych problemów świata, mógłby nagrodzić np. Williama Nordhausa z Uniwersytetu Yale, specjalizującego się w ekonomii środowiskowej. To jeden z etatowych kandydatów do Nobla, typowany co roku. Wraz z nim często wymienia się nazwiska Martina Weitzmana i Richarda Carsona. Wszyscy trzej zajmują się m.in. kwestią kosztów zmian klimatu.
W ub.r. Nagrodę Banku Szwecji im. Alfreda Nobla otrzymał Richard Thaler, jeden z pionierów ekonomii behawioralnej. Wydaje się więc, że w tym roku badacze z tego nurtu szans już nie mają. Mimo to na giełdzie nazwisk znaleźć można Ernsta Fehra z Uniwersytetu w Zurychu.
Oprócz teorii handlu i ekonomii środowiskowej, wysoko stoją notowania teorii wzrostu gospodarczego. Komentatorzy wskazują bowiem, że Komitet Noblowski dawno nie przyznał nagrody makroekonomistom zajmującym się tą fundamentalną kwestią.
Spośród makroekonomistów godnych Nobla od lat wymienia się Roberta Barro i Philippe'a Aghiona z Harvardu, Petera Howitta z Uniwersytetu Brown i Paula Romera z Uniwersytetu Nowojorskiego, do niedawna głównego ekonomistę Banku Światowego. To najbardziej prominentni twórcy tzw. endogenicznej teorii wzrostu (motorem rozwoju jest w nich postęp technologiczny, na który wpływ ma m.in. polityka gospodarcza). Pierwszy z nich, Barro, jest na piątym miejscu u w rankingu najczęściej cytowanych ekonomistów według repozytorium publikacji naukowych RePeC. Aghion jest w tym zestawieniu na bardzo wysokiej 22 pozycji.
W dyskusjach na forum Econjobrumors za kandydatów do Nobla uchodzą też w tym roku ekonomista instytucjonalny z Harvardu Dani Rodrik (gościł niedawno w Sopocie na Europejskim Forum Nowych Idei, a wywiad z nim publikowaliśmy w „Rz" w 2012 r.), a także ekonometryk z Uniwersytetu Northwestern Charles Manski i John A. List z Uniwersytetu Chicagowskiego, znany z nowatorskich eksperymentów w dziedzinie ekonomii.
Jak co roku, swoją listę ekonomistów godnych Nobla opublikowała firma Clarivate Analytics. Jej typy bazują na rankingach cyt owalności naukowców. Z tej analizy wynika, że nagroda Banku Szwecji może w tym roku powędrować do duetu ekonometryków: hiszpańskiego ekonomisty Manuela Arellano i jego współautora Stephena Bonda z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Na laur szanse mają też Wesley M. Cohen i Daniel A. Levinthal, amerykańscy mikroekonomiści badający m.in. kwestię innowacyjności firm.