Światowa gospodarka wciąż jest w fazie szybkiego i konsekwentnego rozwoju, ale na tym pastelowym obrazie widać coraz więcej cieni – ocenił Międzynarodowy Fundusz Walutowy w najnowszym raporcie.
Waszyngtońska instytucja przewiduje, że globalny PKB powiększy się w tym i w przyszłym roku o 3,7 proc., tak samo jak w ub.r. Nawet wybiegając dalej w przyszłość, wydaje się, że będzie w stanie utrzymać podobne tempo rozwoju. Choć brzmi to bardzo optymistycznie, wiosną MFW oceniał perspektywy światowej gospodarki jeszcze lepiej. Przewidywał, że w latach 2018–2019 będzie się ona rozwijała w tempie 3,9 proc.
Rewizja prognoz na ten rok to efekt spowolnienia w strefie euro, która zamiast o 2,4 proc., jak MFW oceniał w kwietniu, powiększy się zapewne o 2 proc. Wolniej od oczekiwań rozwijają się też niektóre spośród dużych gospodarek wschodzących, w szczególności Brazylia i zmagająca się z kryzysem Turcja. Z kolei w przyszłym roku bardziej, niż MFW zakładał wiosną, wyhamować ma gospodarka USA. Amerykański PKB pod wpływem ekspansywnej polityki fiskalnej w tym roku wzrosnąć ma o 2,9 proc., po 2,2 proc. w ub.r., a w 2019 r. o 2,5 proc. zamiast o 2,7 proc. Chiny odczują z kolei skutki wyższych ceł na swój eksport do USA. MFW ocenia, że gospodarka Państwa Środka w tym roku urośnie o 6,6 proc., a w 2019 r. o 6,2 proc. zamiast o 6,4 proc.
„To bardziej umiarkowane tempo wzrostu światowej gospodarki to po części efekt skoku niepewności w odniesieniu do polityki gospodarczej w ciągu ostatniego roku. To zjawisko nie znalazło jeszcze odzwierciedlenia na rynkach finansowych dojrzałych gospodarek, ale jest ewidentne, gdy analizuje się wskaźniki niepewności bazujące na doniesieniach mediów" – napisał we wstępie do raportu Maurice Obstfeld, główny ekonomista MFW. Ta niepewność to pokłosie polityki handlowej USA, ale też przedłużających się negocjacji w sprawie brexitu.