Reklama
Rozwiń
Reklama

Sezon wyników da wytchnienie?

Po silnej przecenie ze środy i czwartku, w piątek przyszło na światowe giełdy odbicie. Najpierw doświadczyły go giełdy azjatyckie.

Publikacja: 13.10.2018 05:00

Sezon wyników da wytchnienie?

Foto: AFP

Hang Seng, główny indeks parkietu w Hongkongu, zamknął się 2,1 proc. na plusie, tajwański Taiex wzrósł o 2,4 proc. (dzień wcześniej stracił 6,3 proc.), a chiński Shanghai Composite zyskał 0,5 proc. (dzień wcześniej spadł o ponad 5 proc.). Większość europejskich indeksów umiarkowanie zyskiwała w trakcie piątkowej sesji. Polski WIG 20 rósł po południu o 1,5 proc., niemiecki DAX zyskiwał 0,7 proc., a rosyjski RTS 1,9 proc. Sesja w USA rozpoczęła się od zwyżek. Oczywiście odrobienie strat ze środy i czwartku może indeksom zająć nieco czasu – np. Dow Jones Industrial przez te dwa dni stracił blisko 1 tys. pkt. Nadchodzące dni na rynkach mogą być nadal bardzo nerwowe, choć nastroje inwestorów może poprawić rozpoczynający się sezon wyników w USA.

– Piątkowe odbicie daje chwilę oddechu inwestorom i choć jest ono rzeczą pozytywną, to dopiero się przekonamy, czy w krótkim terminie zobaczyliśmy dno. Początek sezonu wyników w USA może nam dać więcej wskazówek, a szczególna uwaga inwestorów będzie się skupiała na prognozach spółek dotyczących ich zysków oraz przychodów – twierdzi Michael Hewson, analityk z CMC Markets.

Foto: GG Parkiet

– Wojny handlowe, rosnące stopy procentowe oraz zwalniający wzrost gospodarczy znalazły się w centrum kwestii makroekonomicznych, które stały za ostatnią wyprzedażą. Ale w rzeczywistości inwestorzy powinni zadać sobie pytanie, czy wyceny są wystarczająco uzasadnione wynikami spółek – uważa Rebecca O'Keeffe, szefowa działu inwestycji w firmie Interactive Investor.

Wielu analityków zaleca jednak jak na razie ostrożność. – Można się spodziewać odbicia, ale nie kupujcie masowo akcji spółek cyklicznych, oczekując, że problemy już są za nami. W nadchodzących tygodniach będzie więcej zmienności na rynkach – mówi Justin Walters, współzałożyciel firmy badawczej Bespoke Investment Group.

Reklama
Reklama

Oceny, co do trwałości hossy są zaś jak zwykle mocno podzielone. Niektórzy analitycy przypominają, że akcje (przynajmniej w USA) są już i tak dosyć drogie, inni wskazują, że mimo to jest jeszcze pole do zwyżek.

– Ostra korekta na rynkach w ostatnich dniach powinna być ostrzeżeniem przed nadmierną pewnością siebie wśród inwestorów, która dawała o sobie znać w ostatnich 12 miesiącach. Co więcej, wskaźniki zmienności na rynkach akcji nadal sugerują, że inwestorzy nie doceniają ryzyka. Na początku roku wskazywaliśmy, że inwestorzy w dużym stopniu kierowali się obawą przed niezałapaniem się na duże zwyżki i doradzaliśmy im zmniejszać ryzyko. Od 2009 r. globalne rynki akcji wygenerowały stopy zwrotu bliskie 300 proc. i trudno się spodziewać, że jest więcej soku, który może zostać wyciśnięty z tej pomarańczy – wskazuje Peter Dixon, analityk Commerzbanku.

– Myślę, że to korekta na rynku byka i że do końca roku ten rynek pójdzie wyżej. Jestem pewny, że po listopadowych wyborach do Kongresu, będziemy mieli ładne zwyżki, niezależnie od wyniku tych wyborów – prognozuje natomiast Byron Wien, rynkowy guru i zarazem wiceprzewodniczący Blackstone Advisory Partners. Jego zdaniem S&P 500 może wzrosnąć do końca roku o około 8 proc. HK

Gospodarka światowa
Forint stał się już zbyt mocny?
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Sprzeczne sygnały z rynku pracy
Gospodarka światowa
Nasdaq chce handlu niemal przez całą dobę
Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama