FTSE MIB, główny indeks giełdy mediolańskiej, zyskiwał późnym popołudniem 0,8 proc., a akcje banku UniCredit rosły wówczas o 2,2 proc. Inwestorzy dobrze przyjęli propozycję włoskiego rządu mówiącą o tym, by deficyt finansów publicznych Włoch wyniósł w 2019 r. 2,04 proc. PKB. Wcześniej chciał on, by deficyt wyniósł 2,4 proc., co nie podobało się Komisji Europejskiej.
– Złożyliśmy poważną i rozsądną ofertę – stwierdził Giuseppe Conte, włoski premier. Pierre Moscovici, unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych, potwierdził, że Komisja Europejska prowadzi konstruktywne rozmowy z Włochami. Zastrzegł jednak, że włoski rząd wciąż musi włożyć wiele pracy, by zadowolić Brukselę. Może się więc okazać, że KE zażąda od Włoch głębszych cięć fiskalnych. Konflikt na linii Rzym–Bruksela może więc jeszcze powrócić.
Analitycy wskazują jednak, że rząd tworzony przez populistyczne partie (Ligę Północną i Ruch Pięciu Gwiazd) na razie okazał się ostrożniejszy w starciu z Komisją Europejską niż niektórzy się spodziewali. Może się on obawiać, że w przypadku zaostrzenia sporu włoski rynek znalazłby się pod większą presją. Ostatnie kilka miesięcy przyniosło znaczący wzrost rentowności włoskiego długu, będący m.in. reakcją inwestorów na ten konflikt. Jeszcze na początku maja rentowność włoskich dziesięciolatek dochodziła do zaledwie 1,75 proc. W połowie listopada zbliżała się natomiast do 3,7 proc.
„Doświadczenia ostatnich sześciu miesięcy sugerują, że włoski rząd może być bardziej świadomy skutków, jakie może mieć antyunijna retoryka, ale jest mało prawdopodobne, by taka populistyczna koalicja w pełni porzuciła swoje stanowisko. Decyzja rządu o zrewidowaniu prognozowanego deficytu budżetowego na 2019 r. może sugerować, że doszło do zmiany bilansu sił wewnątrz koalicji rządzącej. Liga Północna okazała się bardziej wrażliwa niż Ruch Pięciu Gwiazd na potencjalne negatywne skutki, jakie mogłyby mieć dla gospodarki przedłużające się napięcia na rynkach finansowych" – piszą analitycy Barclaysa. HK