Nowymi dyrektorami zostali współzałożyciel Oracle, jej udziałowiec i uważający się za przyjaciela Muska, Larry Ellison oraz szefowa działu kadr w firmie headhunterskiej Walgreens Boots Alliance, Kathleen Wilson-Thompson.
Decyzja obowiązująca od 27 grudnia zamyka burzliwy okres Tesli zapoczątkowany wpisem 7 sierpnia przez jej szefa, że rozważa wyprowadzenie jej z giełdy i zapewnił sobie finansowanie tej operacji. Komisja nadzoru giełdowego postawiła następnie Muskowi zarzut oszustwa „fałszywymi i wprowadzającymi w błąd" wpisami, co skłoniło niektórych inwestorów do domagania się większego nadzoru nad Muskiem.
Tesla przeprowadziła „staranne i szerokie" poszukiwania członków rady, nazwała Ellisona „wybitnym przedsiębiorcą", a Wilson-Thompson „liderem w dziedzinie zasobów ludzkich" i dodała, że pasją obojga są zrównoważone, odnawialne źródła energii. Po ich nominacji liczba członków rady wzrosła do 11.
Nominacja Ellisona do rady Tesli oznacza wejście jednego z najbogatszych ludzi na świecie z doświadczeniem w zapewnianiu sukcesu firmom typu startup. Był on członkiem takiej rady w Apple, gdy firma była w trudnym okresie 5 lat po powrocie Steve Jobsa na szczyt w 1997 r., pomagając w jednym z największych odrodzeń w historii przedsiębiorczości.
Nie można było od razu skontaktować się z szefostwem SEC dla uzyskania komentarza, ale jej były szef Harvey Pitt uznał dokooptowanie Ellisona za pozytywny krok. — Jego osobista inwestycja w akcje Tesli — uważana za jego największą osobistą inwestycję poza Oracle (kupił 3 mln akcji) — oznacza, że skupi się na zapewnieniu, by Tesla rozwijała zyskowne strategie. Ma też pozycję, aby przeciwstawić się Muskowi, gdyby było to konieczne — powiedział.