„Firma Google nadużywa dominującej pozycji na rynku, bo w umowach ze stronami internetowymi osób trzecich stosuje wiele klauzul ograniczających. Uniemożliwiają one jej konkurentom zamieszczanie reklam w wynikach wyszukiwania na tych stronach" – mówi komunikat KE.
Sprawa dotyczy narzędzia AdSense, za pomocą którego Google zamieszcza reklamy kontekstowe na stronach internetowych osób trzecich. Od 2006 r. Google w umowach na wykorzystywanie tego narzędzia zakazywał umieszczania na stronach reklam kontekstowych z wynikami wyszukiwania od swoich konkurentów. W 2009 r. zmienił politykę i wymagał już tylko najlepszego lokowania swoich reklam kontekstowych. Zaczął też wymagać swojej pisemnej zgody na zmiany w sposobie zamieszczania reklam przez właścicieli stron.
– Google przeszkodził rywalom w swobodnym konkurowaniu oraz zwiększaniu innowacyjności na rynku reklam online – uważa Margrethe Vestager, unijna komisarz ds. konkurencji.
Google twierdzi, że dostosowuje się do wymagań Komisji.
– Zawsze wychodziliśmy z założenia, że zdrowe, konkurencyjne rynki leżą w interesie wszystkich. Dokonaliśmy już wielu zmian w naszych produktach, aby uwzględnić obawy Komisji. W ciągu najbliższych kilku miesięcy będziemy dokonywać kolejnych aktualizacji, by dać naszym konkurentom większą widoczność na rynkach europejskich – deklaruje Kent Walker, starszy wiceprezydent ds. globalnych w Google'u.