Produkcja przemysłowa i inwestycje spółek zmniejszyły się, a przyczyną w obu przypadkach jest przeciągające się osłabienie eksportu – poinformowała kancelaria rady ministrów w comiesięcznej ocenie stanu gospodarki. Po raz pierwszy od października 2016 r. odnotowano pogorszenie inwestycji w biznesie.
Podkreślono jednak, że gospodarka nadal rozwija się w umiarkowanym tempie, a inwestycje spółek wciąż łagodnie rosną. Jedna czwarta ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg uważa, że obniżenie prognozy przez rząd może oznaczać rezygnację z podniesienia podatku.
Debata w tej sprawie zaostrza się w miarę słabnięcia globalnej koniunktury i wzrostu napięcia w międzynarodowym handlu. Wprawdzie gospodarka odnotowała silny wzrost w pierwszym kwartale, ale głównie dzięki temu, że import spadł wtedy bardziej niż eksport, wzrosły zapasy i wydatki publiczne. Poprzednie podniesienie podatku od sprzedaży mocno uderzyło w konsumentów i w 2014 r. japońska gospodarka ostro skurczyła się po tej podwyżce.
Olivier Blanchard, były główny ekonomista Międzynarodowego Funduszu Walutowego, uważa, że Japonia powinna zrezygnować z podnoszenia podatku od sprzedaży w najbliższym czasie, a zamiast tego proponuje zwiększenie deficytu budżetowego i dalsze stymulowanie gospodarki przez bank centralny. Jego zdaniem to jedyny sposób na uniknięcie bezrobocia i deflacji.