Szwajcarski rząd zapowiedział, że 1 lipca zakaże giełdom w Unii Europejskiej handlowania szwajcarskimi akcjami. Będzie to odwet za to, że Komisja Europejska nie przedłużyła giełdom i traderom ze Szwajcarii (wygasającego wraz z końcem czerwca) dostępu do unijnego rynku finansowego. Londyńskie platformy tradingowe należące do UBS, AquisExchange i CBOE Global Markets ostrzegły już klientów, że od przyszłego tygodnia nie będą im zapewniać dostępu do szwajcarskich akcji, jeśli zakaz zapowiadany przez władze Szwajcarii rzeczywiście wejdzie w życie.
Uderzenie w traderów
Według danych giełdy SIX Swiss Exchange jedna trzecia handlu szwajcarskimi akcjami jest realizowana w UE, a pozostała część w Szwajcarii.Większość transakcji przeprowadzanych na parkiecie SIX jest dokonywana przez unijnych traderów. Giełda ta zapewnia jednak, że zapowiadane rządowe restrykcje nie powinny mocno wpłynąć na jej działalność. „Ustanowiliśmy w ostatnich miesiącach bezpośrednie powiązania z naszymi klientami. Uruchomiliśmy też szybki proces pozwalający na włączanie nowych uczestników" – mówi komunikat giełdy SIX.
Konflikt pomiędzy Komisją Europejską i Szwajcarią uderzy więc przede wszystkim w europejskie platformy i giełdy oferujące akcje takich szwajcarskich koncernów jak Nestle czy Roche. Spór nie wywołał jednak dużych zawirowań na giełdach. Szwajcarski indeks SMI zyskał od początku czerwca 3,7 proc., a paneuropejski Stoxx Europe 50 wzrósł o blisko 5 proc.
Ostrzeżenie dla Londynu
Unijna dyrektywa MiFID II przewiduje, że akcje z UE mogą być przedmiotem handlu jedynie na giełdach i platformach w krajach Unii lub na rynkach, które Komisja Europejska uznała za spełniające pod względem regulacyjnym wymogi podobne do unijnych. Jest do dostęp na zasadzie wzajemności. KE przyznała Szwajcarii ten dostęp (ekwiwalencję) w 2017 r. na rok, a później przedłużyła do końca czerwca 2019 r. Ostatnio uznała, że nie będzie przedłużać ekwiwalencji. Ma to na celu wymuszenie na Szwajcarach przyspieszenia negocjacji w sprawie kompleksowego układu o relacjach pomiędzy UE a Szwajcarią (mającego zastąpić blisko 120 porozumień dwustronnych).
Decydentom z Brukseli nie spodobało się to, że szwajcarskie władze w grudniu zeszłego roku poddały sprawę tego porozumienia półrocznym konsultacjom społecznym. KE nie spodobało się również, że rząd Szwajcarii opiera się przed przyjęciem unijnych propozycji w takich kwestiach, jak zasady pomocy publicznej czy zapewnienie obywatelom UE prawa do szwajcarskich zasiłków socjalnych. Johannes Hahn, unijny komisarz ds. polityki sąsiedztwa i negocjacji rozszerzeniowych, oskarżył niedawno Szwajcarię o przeciągnie negocjacji.