To wnioski z wstępnych sierpniowych odczytów PMI, wskaźników mierzących tempo rozwoju gospodarki na podstawie ankiety wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw. Zbiorczy PMI, obejmujący sektor przemysłowy i usługowy strefy euro, wzrósł w sierpniu do 51,8 pkt, z 51,5 pkt. w lipcu. To wynik nieco lepszy od oczekiwań ekonomistów. Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza, że aktywność w gospodarce rośnie w ujęciu miesiąc do miesiąca, a dystans od tej granicy jest miarą tempa tego wzrostu. Zbiorczy PMI w strefie euro w trakcie obecnego spowolnienia, trwającego od połowy 2018 r., poniżej 50 pkt jeszcze nie spadł za sprawą dobrej wciąż koniunktury w usługach.
Sierpniowa zwyżka tego wskaźnika to jednak zasługa poprawy koniunktury zarówno w usługach, jak i w przemyśle. Usługowy PMI wzrósł do 53,4 pkt z 53,2 pkt w lipcu, a przemysłowy do 47 pkt z 46,5 pkt.
W lipcu PMI w przemyśle strefy euro był najniżej od 2013 r. Pomimo sierpniowego odbicia, wciąż jest poniżej 50 pkt. To oznacza, że sektor ten już siódmy miesiąc z rzędu jest w recesji. - Sierpniowy odczyt zbiorczego PMI jest spójny z niemrawym wzrostem PKB w bieżącym kwartale i nie powstrzyma Europejskiego Banku Centralnego przed poluzowaniem polityki pieniężnej w nadchodzącym miesiącu – skomentowała Melanie Debono, ekonomistka ds. europejskich w firmie analitycznej Capital Economics.
W II kwartale PKB strefy euro zwiększył się o 0,2 proc., po nadspodziewanie solidnym wzroście o 0,4 proc. w I kwartale. Odczyty PMI z lipca i sierpnia sugerują, że III kwartał nie będzie pod tym względem lepszy.
Epicentrum słabości europejskiego przemysłu są Niemcy, które odczuwają skutki hamowania gospodarki Chin i napięć w globalnym handlu.