Jak podał w środę GUS, tzw. bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), który odzwierciedla oceny i oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące ich sytuacji finansowej oraz stanu gospodarki, a także ich skłonność do dokonywania ważnych zakupów, wzrósł w maju do -29,9 pkt z -32,2 pkt w kwietniu. To już jego siódma zwyżka z rzędu.
Nastroje konsumentów są wciąż gorsze niż w lutym 2022 r. ostatnim miesiącu, zanim atak Rosji na Ukrainę uruchomił falę pesymizmu w gospodarstwach domowych. Różnica jest już jednak niewielka. A jeszcze w październiku ub.r. BWUK wynosił -45,5 pkt, najmniej w ponad 22-letniej historii badań nastrojów konsumentów.
Patrząc w szerszej perspektywie, nastroje konsumentów są wciąż dość słabe. W kilku latach poprzedzających pandemię BWUK był powyżej zera, co oznacza, że więcej gospodarstw domowych raportowało pozytywne zmiany swojej sytuacji finansowej niż zmiany negatywne. Covid-19 mocno nastroje popsuł, a od jesieni 2021 r. negatywnie zaczęła na nie wpływać przyspieszająca inflacja. Z drugiej strony, konsumenci wyjątkowo szybko odzyskują zaufanie do gospodarki. W ciągu siedmiu miesięcy BWUK wzrósł o ponad 15 pkt, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej w tak krótkim czasie. .
W majowych wynikach badań nastrojów konsumentów uwagę zwraca wyraźna poprawa ich ocen dotyczących zmian sytuacji w gospodarce, zarówno przeszłej, jak i oczekiwanej. Gospodarstwa domowe w lepszych barwach widzą też zmiany swojej sytuacji finansowej oraz jej perspektywy. To zaś przełożyło się na drugi z rzędu wzrost ich skłonności do dokonywania ważnych zakupów (auto, urządzenia RTV i AGD). W poprzednich miesiącach ta składowa BWUK wahała się to w górę, to w dół, choć cały wskaźnik nastrojów konsekwentnie rósł. Towarzyszył temu spadek popyty konsumpcyjnego w gospodarce, w tym załamanie sprzedaży detalicznej towarów, szczególnie zaś dóbr trwałego użytku. W maju apetyt gospodarstw domowych znalazł się na poziomie najwyższym od roku.