Gdzie płace rosną najszybciej? Nie w dużych firmach

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej zwiększyło się w I kwartale o 14,3 proc. rok do roku, bardziej niż w sektorze przedsiębiorstw. Pomijając równie udany dla pracowników III kwartał ub.r., to największy skok płac od I kwartału 2000 r.

Publikacja: 11.05.2023 14:51

Gdzie płace rosną najszybciej? Nie w dużych firmach

Foto: Adobe Stock

Jak podał w czwartek GUS, przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej wyniosło 7124 zł, w porównaniu do 6235 zł rok wcześniej i 6733 zł w IV kwartale ub.r.

W IV kwartale 2022 r. przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o 12,3 proc. rok do roku. Wyraźne przyspieszenie w I kwartale wiązało się m.in. z podwyżką płacy minimalnej (o 16 proc.) z początkiem roku, ale to nie tłumaczy wszystkiego. W III kwartale ub.r. wzrost wynagrodzeń był bowiem jeszcze szybszy, wyniósł 14,6 proc.

W debacie publicznej najczęściej mówi się o tempie wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw, który obejmuje firmy zatrudniające co najmniej 10 osób. Te dane, dotyczące około 6,8 mln pracowników, GUS publikuje bowiem co miesiąc. W I kwartale przeciętne wynagrodzenie wzrosło tam o 13,3 proc. rok do roku, po 12 proc. w IV kwartale 2022 r. i 14,5 proc. w III kwartale.

Od trzech kwartałów przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej rośnie więc szybciej niż w samym sektorze przedsiębiorstw. To sugeruje, że poza tym sektorem - czyli m.in. w mikrofirmach, wśród samozatrudnionych oraz w sektorze publicznym - płace rosną średnio rzecz biorąc szybciej.

W sektorze przedsiębiorstw przeciętne wynagrodzenie w I kwartale wyniosło 7178 zł, czyli tylko o 0,8 proc. więcej niż w sektorze przedsiębiorstw. To najmniejsza różnica od I kwartału 2021 r. Średnio od 2007 r. różnica ta wynosiła 4,2 proc. (na korzyść sektora przedsiębiorstw), a najmniejsza była tradycyjnie w pierwszych miesiącach roku.

Choć wzrost wynagrodzeń w I kwartale wyraźnie przyspieszył, i tak nie dotrzymał kroku wzrostowi cen konsumpcyjnych. Inflacja w tym okresie wyniosła bowiem 17 proc. To oznacza, że siła nabywcza wynagrodzeń zmalała o około 2,3 proc. IV kwartał 2022 r. był jednak pod tym względem jeszcze gorszy. Wówczas, wobec inflacji na poziomie 17,3 proc., przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej realnie stopniało o ponad 4,2 proc.

Jak zauważyli na Twitterze ekonomiści z mBanku, wysoka – a nawet rosnąca - dynamika wynagrodzeń to czynnik, który będzie ograniczał spadek tzw. inflacji bazowej, nie obejmującej cen energii i żywności.

Gospodarka krajowa
Niepokojąca stagnacja w inwestycjach
Gospodarka krajowa
Ekonomiści obniżają prognozy PKB
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna niższa od prognoz. GUS podał nowe dane
Gospodarka krajowa
Słaba koniunktura w przemyśle i budownictwie nie zatrzymała płac
Gospodarka krajowa
Długa lista korzyści z członkostwa w UE. Pieniądze to nie wszystko
Gospodarka krajowa
Firmy najbardziej boją się kosztów