Amerykański PKB wzrósł w pierwszym kwartale tylko o 1,6 proc, po zwyżce o 3,4 proc. w poprzednich trzech miesiącach. (To dane annualizowane, czyli liczone kw./kw. w tempie rocznym.) Średnio spodziewano się, że wzrośnie o 2,4 proc. To były najsłabsze trzy miesiące dla wzrostu gospodarczego w USA od drugiego kwartału 2022 r.
Dlaczego wzrost gospodarczy w USA zwolnił?
"Wzrost PKB w pierwszym kwartale odzwierciedlał głównie zwiększenie się wydatków konsumenckich oraz inwestycji budowlanych, dla którego częściową przeciwwagą był spadek inwestycji w wyposażenie. Import wzrósł, negatywnie wpływając na wyliczenia PKB" - mówi komunikat amerykańskiego Biura Analiz Ekonomicznych (BEA).
- Co prawda wzrost PKB był niższy od prognoz, w tym od naszej projekcji mówiącej o zwyżce o 2,5 proc., to jednak było to skutkiem głównie negatywnego wpływu eksportu i zapasów. Eksport wzrósł tylko o 0,9 proc., co wskazuje na słaby popyt globalny, a import zwiększył się o 7,2 proc. Handel zagraniczny ściął więc 0,9 pkt proc. ze wzrostu PKB, a zapasy zmniejszyły wzrost o 0,4 pkt proc. Dodatkowo, wzrost wydatków rządowych wyhamował do tylko 1,2 proc. - twierdzi Paul Ashworth, ekonomista Capital Economics.
"Słabszy wzrost PKB w USA to negatywne zaskoczenie, ale trzeba pamiętać, iż dwa poprzednie kwartały były wyjątkowo mocne. Niemniej, konsument okazał się być odrobinę mniej skłonny do zakupów niż oczekiwali analitycy. Słabszy handel zagraniczny miał także wpływ na niższą dynamikę wzrostu" - wskazują analitycy platformy inwestycyjnej Portu.
- Patrząc w przyszłość, spodziewamy się, że gospodarka będzie łagodnie hamować, gdyż mniejszy popyt na pracę, wolniejszy wzrost płac, uporczywa inflacja i trudne warunki kredytowe będą ograniczać aktywność sektora prywatnego - prognozuje Gregory Daco, główny ekonomista EY.