Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Troje członków Rady Polityki Pieniężnej wystąpiło z prośbą do prezesa NBP Adama Glapińskiego, aby już od listopada decyzyjne posiedzenia tego gremium znów – jak przed pandemią Covid-19 – trwały dwa dni. Na wypadek odrzucenia tej prośby członkowie RPP wnioskują o zwołanie w listopadzie dodatkowego, jednodniowego posiedzenia. Miałoby się odbyć 8 listopada, czyli dzień przed już zaplanowanym decyzyjnym posiedzeniem.
Pismo do prezesa NBP podpisali Ludwik Kotecki, Przemysław Litwiniuk i Joanna Tyrowicz, czyli członkowie RPP powołani przez Senat. Jak argumentują, w listopadzie sternicy polityki pieniężnej nie tylko muszą podjąć decyzję dotyczącą poziomu stóp procentowych, lecz także omówić najnowsze prognozy departamentu analiz i badań NBP (tzw. projekcję inflacji i PKB), zatwierdzić „Raport o inflacji” oraz zaopiniować projekt ustawy budżetowej na 2023 r. „Aby zapewnić adekwatną staranność RPP przy opiniowaniu projektu ustawy budżetowej na 2023 r., praca nad opinią powinna być rozłożona na dwa dni” – tłumaczą.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Polska wykonała bardzo duży krok w ostatnich 30–35 latach, i jest blisko zrobienia kolejnego. Żeby dojść do 60 proc. PKB USA per capita, trzeba mieć różnorodną gospodarkę. Nasza taka jest – mówi Piotr Bartkiewicz z departamentu analiz makroekonomicznych w Pekao SA.
Rozwój sieci ładowarek, stanowiącej do tej pory piętę achillesową sektora elektromobilności w Polsce, przyspieszy także poza miastami, zwłaszcza przy drogach ekspresowych i autostradach.
Inflacja w maju w Polsce wyniosła 4 proc. rok do roku – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To rewizja w dół względem szybkiego szacunku sprzed dwóch tygodni (4,1 proc.). Pierwszy raz od ponad półtora roku koszyk inflacyjny GUS potaniał miesiąc do miesiąca.
Rada Ministrów przyjęła założenia projektu budżetu państwa na rok 2026, zakładające wzrost PKB na poziomie 3,5% oraz średnioroczną inflację w wysokości 3%, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zgodnie z propozycją, płace w "budżetówce" mają wzrosnąć w 2026 roku o 3%, zaś stopa bezrobocia rejestrowanego (na koniec roku) - 4,9%.
Pomimo szybkiego wzrostu płac w ostatnich latach prawie połowa pracowników w Polsce żyje od wypłaty do wypłaty. Jednak tylko nieliczni uzupełniają dochody dodatkową pracą.
Rynek odreagowuje bardziej jastrzębią od spodziewanej retorykę RPP, a pierwsze zespoły analityczne podnoszą prognozy ścieżki stóp w latach 2025–2026. Rozbudzony na wiosnę optymizm przemija, mimo coraz lepszych perspektyw inflacji w krótkim okresie.