Godzinowa wydajność w strefie euro spadła o 1 proc., podczas gdy w Stanach Zjednoczonych pozostała stosunkowo silna, rosnąc w porównaniu z 2009 rokiem o 2,5 proc. Jednak według szefa ekonomistów TCB Barta van Arka w obecnym roku Europa zacznie odrabiać straty: – Zarówno Europa, jak i USA odczują wzrost wydajności związany z wychodzeniem z recesji – prognozuje Bart van Ark.
W ubiegłym roku wskaźniki wydajności w Unii Europejskiej znacznie lepiej przedstawiały się w nowych krajach członkowskich, gdzie średnia wydajność spadła tylko o 0,5 proc., niż w krajach „starej Unii Europejskiej”, gdzie średnio obniżyła się o 1,1 proc. Jednak pośród tych pierwszych wystąpiły istotne różnice: od 6,1-proc. spadku na Litwie do 1,8-proc. wzrostu w Polsce.
Według autorów raportu światowy wskaźnik wydajności w 2009 roku obniżył się o 1 proc. Za to eksperci oczekują, że w roku 2010 znacząco wzrośnie wraz z poprawą sytuacji gospodarczej na rynkach wschodzących i rozwijających się.
Raport TCB zakłada, że w 2010 roku wydajność w Europie zwiększy się o 2 proc. Znaczący wzrost odczuje gospodarka niemiecka, gdzie w roku ubiegłym wydajność zmalała o 2,2 proc. Przyszłorocznego wzrostu na poziomie 1,7 proc. oczekuje się także w Wielkiej Brytanii, powinien on nastąpić po 1,9-proc. spadku w roku 2009. Mocno w górę skoczy także wydajność w Chinach: po 8,2-proc. wzroście z roku ubiegłego w obecnym poprawi się o kolejne 7,7 proc.