Z danych NBP wynika, że zadłużenie instytucji samorządowych tylko w krajowych bankach wzrosło w tym miesiącu o 4,3, do 29,2 mld zł, podczas gdy w całym 2008 r. samorządowe długi wzrosły o 2 mld zł (w 2009 r. o 8,7 mld zł).
Zdaniem ekspertów całkowite zadłużenie sektora mogło wynieść nawet 40 mld zł, w wyniku m.in. emisji obligacji i pożyczek od instytucji międzynarodowych. Po trzech kwartałach wynosiło już 32 mld zł. To efekt inwestycji ze środków własnych oraz UE. Ale także znacznie słabszych wpływów z podatków. Skarbnicy miast są jednak powstrzymywani przed zaciąganiem kolejnych zobowiązań m.in. wskaźnikami maksymalnego poziomu zadłużenia. Szukają więc nowych sposobów finansowania. Próbują np. wykorzystywać w przetargach cesję wierzytelności, choć stanowczo sprzeciwia się temu coraz więcej Regionalnych Izb Obrachunkowych. Rozważają projekty partnerstwa publiczno-prywatnego i szukają nowych produktów finansowych.
– Ten, kto opracuje sposób finansowania ograniczający dalsze obciążanie budżetu gminy, będzie miał bardzo duże możliwości na rynku. Obecnie taki sposób finansowania projektów zdarza się sporadycznie – mówi Robert Sochacki, wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego. Jego zdaniem rozwiązaniem może być project finance. To metoda finansowania m.in. infrastruktury i zadań publicznych bez regresu lub z regresem ograniczonym do udziałowca lub sponsora projektu, np. samorządu. Spłata zobowiązań zabezpieczona jest na majątku spółki realizującej projekt i zależna od przepływów finansowych generowanych przez ten projekt.
Przykładami mogą być inwestycje związane z Euro 2012, transportem miejskim, wodociągami i ochroną zdrowia. – Project finance zmusza samorząd do większego wysiłku, ale stwarza wiele nowych możliwości pozyskania środków – podkreśla Sochacki. Dodaje, że wymaga od uczestników biegłości w zakresie finansów, a często zatrudnienia profesjonalnych doradców lub zaufanego banku finansującego.
Są też inne propozycje. – Wykup wierzytelności jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Tam, gdzie będzie to możliwe, inwestycje będą realizowane w formule PPP – uważa Hanna Hawlik, starszy specjalista departamentu korporacyjnych produktów kredytowych w ING BSK. Dodaje, że wszystko wskazuje na to, iż zarządy miast przychylniej spojrzą na rzadziej wykorzystywane instrumenty, np. leasing.