Tłusty czwartek, znany też pod nazwą zapusty, to dzień w którym każdy powinien zjeść pączka. Wieść gminna niesie, że kto tego nie zrobi, naraża się na brak szczęścia. Pewnie dlatego, jak podaje Wikipedia, statystyczny Polak zjada ich tego dnia aż 2,5. Najświeższe dane GUS mówią ponadto, że 31 grudnia 2009 roku mieszkało w Polsce 38 167 329 osób. Oznaczałoby to, że dziś zostanie zjedzonych około 95 418 322 sztuki tego drożdżowego delikatesu. Przyjmując ponadto, że każdy kosztuje 1 zł, cukiernicy zainkasują dziś ponad 95,4 mln zł. O sile tradycji i nieskrępowanego łakomstwa może świadczyć chociażby to, na ile starczyłyby na rynku nieruchomości pieniądze wydane dziś na pączki.
[srodtytul]Kilkanaście bloków z ponad 435 mieszkaniami[/srodtytul]
W stolicy za 95,4 mln złotych można kupić 10,2 tys. m kw. przeciętnego mieszkania i to przy założeniu braku negocjacji ceny sprzedaży. Przeciętna powierzchnia sprzedawanego na rynku wtórnym lokalu wynosi około 50 m kw. Wydana dziś przez Polaków kwota na zakup pączków wystarczyłaby więc w stolicy na zakup 200 takich mieszkań. Odpowiada to kilku mniejszym blokom lub dwóm kilkunastopiętrowym budynkom z wielkiej płyty. A trzeba pamiętać, że tłusty czwartek, to zaledwie jeden dzień konsumpcyjnego zrywu.
42 mieszkania więcej można by było nabyć za 95,4 mln złotych w Krakowie, a we Wrocławiu już łącznie 266 lokali. W Toruniu, Rzeszowie i Bydgoszczy zamiast dwóch stołecznych wieżowców z wielkiej płyty można by było kupić przynajmniej cztery. Spośród badanych miast najniższą cenę ofertową zanotowano w Bydgoszczy. Za zakładaną kwotę można tam kupić ponad 435 przeciętnych mieszkań, czyli przynajmniej kilkanaście mniejszych bloków.
[srodtytul]Gdyby deweloper sprzedawał pączki[/srodtytul]