Zatrudnienie zmniejsza się drugi miesiąc

Pracodawcy obawiają się spowolnienia gospodarczego. Przestali zatrudniać pracowników, ograniczają podwyżki płac

Aktualizacja: 23.02.2017 11:43 Publikacja: 19.10.2011 01:20

Zatrudnienie zmniejsza się drugi miesiąc

Foto: GG Parkiet

Firmy, w których pracuje od dziesięciu osób, przestały zatrudniać nowych pracowników. Ekonomiści nie wątpią, że sytuacja ta może potrwać przez najbliższe kilka miesięcy. Zastanawiają się, czy to już początki redukcji czy też uda się utrzymać obecne zatrudnienie. Przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach spadało drugi miesiąc. Hamują też podwyżki wynagrodzeń.

Przestali zatrudniać nowych

Tak wynika z danych GUS na temat sytuacji na rynku pracy. W sektorze przedsiębiorstw pod koniec września pracowało 5 mln 514 tys. osób. Zatrudnienie spadło w stosunku do sierpnia o 0,1 proc. (ponad 5?tys.). W ujęciu rocznym zwiększyło się o 2,8 proc. (miesiąc temu było to 3,1 proc.). Dynamika wzrostu zatrudnienia zmniejsza się wyraźnie.

– Pracodawcy bardzo ostrożnie przyjmują nowych pracowników. Obawiają się spowolnienia i mniejszych zamówień. Dlatego w kolejnych miesiącach sytuacja może się powtórzyć – przyznaje Jacek Męcina, ekspert PKPP Lewiatan.

– Firmy przygotowują się na spowolnienie gospodarcze – przekonuje Marcin Luziński, ekonomista Banku Zachodniego WBK. Prognozuje, że największe spadki będą miały miejsce w branżach eksportowych (szczegółowe dane GUS poda za tydzień).

Od lipca ubyło więc 13 tys. miejsc pracy, nieznacznie mniej niż przybyło ich w zeszłym roku.

– Firmy są niepewne popytu, w tym szczególnie zagranicznego. Wstrzymują się z rozwojem inwestycji. Nie chcą zatrudniać nowych pracowników, bo obawiają się kosztów zwolnień za kilka miesięcy – dodaje Adam Czerniak, ekonomista Invest-Banku.

Dane pokazują, że w kolejnych miesiącach zacznie wyraźniej rosnąć bezrobocie.

Mniejsza dynamika płac

Przeciętne wynagrodzenie wyniosło we wrześniu 3581,94 zł. Nominalnie płace wzrosły o 5,2?proc. w skali roku (realnie o 1,3 proc). A w skali miesiąca spadły nominalnie o 0,3 proc. Na dane o dynamice płac w sierpniu i wrześniu nie miały wpływu efekty statystyczne, związane z różnicą w liczbie dni roboczych (była ona taka sama w sierpniu i wrześniu 2010 i 2011 r.).

Nominalna dynamika funduszu płac wyniosła 8,1 proc. w skali roku, a realna zmniejszyła się do 4,1 proc (z 4,2 proc. w sierpniu).

– Wzrost płac hamuje, a to dla Rady Polityki Pieniężnej oznacza, że maleją średnioterminowe zagrożenia inflacyjne – uważa Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK. Zwraca uwagę, że w Polsce zawsze gdy wzrost gospodarczy wynosił ok. 3 proc., przestawało rosnąć zatrudnienie. – Tak też będzie teraz – przewiduje ekonomista.

Wygasająca realna dynamika funduszu płac będzie miała przełożenie na dynamikę konsumpcji indywidualnej, która dotąd była filarem tegorocznego wzrostu gospodarczego.

Dane GUS są nieco gorsze od przewidywań rynku. Ale pokazują wygasającą presję płacową i inflacyjną. Jednak większość ekonomistów uważa, że w tym roku nie ma szans na obniżanie stóp procentowych przez RPP. Możliwe to będzie dopiero w I?kwartale przyszłego roku.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Agencje ratingowe: wiarygodność kredytowa Polski nie jest zagrożona
Gospodarka krajowa
Prezes NBP definitywnie zamknął drzwi do obniżki stóp procentowych
Gospodarka krajowa
Jest nowy minister aktywów państwowych. Kim jest Jakub Jaworowski?
Gospodarka krajowa
Kim jest Krzysztof Paszyk, nowy minister rozwoju i technologii?
Gospodarka krajowa
Premier Donald Tusk dokonał zmiany w składzie rządu
Gospodarka krajowa
Na razie stopy bez zmian, ale szanse na obniżkę znowu rosną