Poziom 50 pkt jest neutralny i pokazuje brak zmian w polskim przemyśle w porównaniu z poprzednim miesiącem, kiedy indeks osiągnął poziom najwyższy od sześciu miesięcy. Analitycy ankietowani przez „Rz" spodziewali się, że indeks w lutym znajdzie się powyżej 51 pkt.
„Pogorszenie wskaźnika PMI spowodowane było spadkiem wartości trzech z jego pięciu składników. Ponadto wskaźnik nowych zmówień eksportowych spadł poniżej neutralnego poziomu 50 pkt. Nadal podkreśla się powolny wzrost zatrudnienia jako czynnik utrudniający utrzymanie wzrostu PKB na poziomie z 2011 roku czyli powyżej 4 proc. – napisała Agata Urbańska, analityk HSBC.
Spadł natomiast zarówno wskaźnik cen środków produkcji, jak i cen wyrobów gotowych, co potwierdza spodziewane przez analityków stopniowe hamowanie tempa inflacji.
„Lutowe dane o PMI w większym stopniu potwierdzają nasze oczekiwania na rok 2012, według których ma nastąpić spadek tempa wzrostu PKB oraz spadek inflacji, niż wynikałoby to z niezwykle optymistycznych styczniowych odczytów wskaźników" – ocenia Urbańska.
"Zniżka indeksu PMI była oczekiwana, szczególnie bo bardzo wysokim wzroście w styczniu, jednak skala spadku była głębsza od konsensusu rynkowego i naszych oczekiwań. Widać, że spowolnienie gospodarki naszych głównych partnerów handlowych negatywnie wpływa na nastroje polskich przedsiębiorców, a jego znaczna poprawa w styczniu była jednorazowa. Część firm uzasadniała mniejszy napływ nowych zamówień niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Biorąc jednak pod uwagę sygnały stopniowej stabilizacji koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych, wydaje się, że spowolnienie w polskiej gospodarki nie powinno być głębokie" - skomentowała Urszula Kryńska z Banku Millennium.