Analizując sytuację od początku roku, na wielu rynkach znaczącej poprawie uległa strona podażowa. Przykładem może być rynek miedzi, gdzie do niedawna produkcja kopalni była wyższa od oczekiwań, czy ropa naftowa, w przypadku której mieliśmy zaskakująco niską liczbę zakłóceń produkcji. Niedawne wydarzenia w kopalni Grasberg w Indonezji (największa kopalnia miedzi na świecie) pokazały jednak, że w przypadku dużej koncentracji produkcji podaż może być kapryśna. Jednocześnie mamy zmienny popyt, co związane jest z przedłużającym się spowolnieniem w wielu krajach.

Cenową gwiazdą była ropa naftowa. To lustrzane odbicie kursu dolara, który tracił do większości walut. Słabnąca amerykańska waluta nie była jednak w stanie pomóc złotu. Cena utrzymała się na poziomie niewiele przekraczającym 1380 USD/oz, kruszec ten doświadcza stałej presji ze strony ETP (Exchange Traded Products), które systematycznie zmniejszają stan posiadania. Ponad 2-proc. spadek ceny złota w piątek na giełdzie Comex był związany z dobrymi danymi makro z USA. Poprawa kondycji największej gospodarki świata przybliża bowiem koniec programu luzowania ilościowego. Ten czynnik jeszcze nieraz będzie miał decydujący wpływ na rynki towarowe.