Początek handlu na warszawskim parkiecie przyniósł niewielkie zmiany głównych indeksów.
Często mówi się o tym, że amerykańskie akcje są drogie – wskaźnik ceny do prognozowanych zysków spółek z S&P 500 znajdujący się blisko górnej granicy historycznego przedziału (wynosi ponad 22) z pewnością uzasadnia taką tezę.
Mimo przeceny z początku dnia, indeksy z GPW były w stanie wybronić się przed spadkami. WIG20 zakończył ostatecznie dzień 0,1 proc. nad kreską.
Po piątkowym wzroście cen akcji wczorajsza sesja przyniosła korektę na Wall Street. Skala cofnięcia była jednak umiarkowana.
Kolor czerwony we wtorek znów zaświecił na GPW. Największe problemy w Europie ma jednak rynek francuski, któremu ciąży polityka.
Do łask wróciły m. in. akcje banków, które najmocniej ucierpiały w wyniku piątkowej wyprzedaży, ale to nie one cieszyły się największym zainteresowaniem inwestorów.