Na otwarciu sesji  WIG wzrósł o 0,19 proc., a WIG20 poszedł w górę o 0,24 proc. Wczorajsza sesja w Warszawie była bardzo słaba, choć jeszcze rano można było mieć nadzieję na inny finał notowań. Jednak kilka negatywnych informacji zepchnęło indeksy na wyjątkowo niskie poziomy. WIG zakończył czwartek 2,7-proc. spadkiem, a WIG20 osunął się aż o 3,1 proc. do 2177,02 pkt. - Przy takim rynku coraz trudniej określić satysfakcjonujące poziomy wsparć. Wydaje się, że kolejną ewentualną barierą dla podaży mogą być poziomy 2100 pkt, nakreślone pod koniec lipca 2012 roku – wskazują analitycy DM BDM.

Wczorajszej przeceny nie można lekceważyć, ponieważ towarzyszyły jej   wyjątkowo wysokie  - jak na GPW – obroty.  Co będzie dalej? Teoria głosi, że po każdej głębszej korekcie przychodzi czas na odreagowanie. Za tym scenariuszem przemawiałby też fakt, że kilka czynników niepewności już zniknęło. Ponadto Warszawa już od dłuższego czasu odstaje in minus względem zachodnioeuropejskich parkietów. Tak też było wczoraj. Europa odrabiała straty po potężnej ubiegłotygodniowej wyprzedaży, do której impulsem była zapowiedź Fed, że w kolejnych miesiącach może zacząć wygaszać program luzowania ilościowego.

Wsparciem dla notowań w Europie może być przebieg czwartkowej sesji na Wall Street. Tamtejsze indeksy już kolejną sesję z rzędu poszły w górę. Na finiszu notowań Dow Jones Industrial wzrósł o 0,96 proc., a Nasdaq zyskał 0,86 proc. Z kolei indeks S&P 500 poszedł w górę o 0,77 proc. Na rynek napłynęło kilka dobrych danych makro. Okazało się m.in., że liczba umów na sprzedaż domów wzrosła miesiąc do miesiąca o 6,7 proc. Tymczasem eksperci  spodziewali się zaledwie 1-proc. zwyżki. Dobre wieści napłynęły też z Chin, co cieszy tym bardziej, że w ostatnim czasie z tego rynku płynęły impulsy (m.in. słabe PMI) przede wszystkim do sprzedaży akcji.  Tymczasem okazało się, że zyski firm przemysłowych wzrosły w maju o 12,3 proc.

Dziś nie będzie zbyt wielu danych makro. Warto jednak odnotować, że około godz. 16 poznamy Indeks Chicago PMI (obrazuje zmiany aktywności gospodarczej sektora wytwórczego w rejonie Chicago) oraz Indeks Uniwersytetu Michigan (pozwala na ocenę potencjału nabywczego amerykańskich konsumentów).

Jeśli chodzi o GPW, z powodu niekorzystnej sytuacji rynkowej swoją ofertę publiczną odwołał BNP Paribas. Nowe terminy mają zostać podane w późniejszym terminie. Ofertę ma już natomiast za sobą AviaAM Leasing. Dziś debiutuje na GPW.