Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Towarzystwa funduszy inwestycyjnych działające w ramach bankowych grup kapitałowych w ostatnich latach mają się jak pączki w maśle. Mniejsze TFI, funkcjonujące jako niezależne byty, najczęściej narzekają na odcięcie od bankowego kanału sprzedaży, do czego pretekstem dla dystrybutorów stały się wprowadzone przed kilkoma laty przepisy. Jak na razie obecnie planowane zmiany tego problemu nie rozwiązują, ale kilka dość uciążliwych już tak. W opracowywaniu projektów deregulacji uczestniczą same TFI.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.
Bohaterami hossy w USA znów są przede wszystkim największe spółki technologiczne. Mniejsze przedsiębiorstwa radzą sobie dobrze w wielu krajach, ale nie w USA. To się może jednak wreszcie zmienić - twierdzą eksperci. Raczej nie wierzą w amerykańkie obligacje.
W lipcu padł rekord napływów do funduszy inwestycyjnych. Większość nowych wpłat powędrowała do produktów związanych z rynkami długu.
Największy na świecie, norweski państwowy fundusz emerytalny ma za sobą najlepszy kwartał od końca 2023 r. – stopa zwrotu sięgnęła 6,4 proc.