Na szachownicy rynków wschodzących Chiny przyćmiły Turcję

Na szeroko pojętych rynkach wschodzących nigdy nie jest nudno. Po kilku słabych latach inwestorzy wreszcie na poważnie mogą brać szanse odreagowania Chin, a od tego może zależeć też kondycja krajowego rynku.

Publikacja: 16.10.2024 06:00

Na szachownicy rynków wschodzących Chiny przyćmiły Turcję

Foto: Bloomberg

W zakamarkach krajowego rynku TFI działa kilkanaście funduszy szukających zysków na rynkach wschodzących całego świata.

Hossa na ugorze

Gwiazdą pierwszych miesięcy tego roku była Turcja, a jedyny na rynku fundusz akcji tureckich po kilku miesiącach zyskiwał ponad 30 proc., co oczywiście czyniło go numerem jeden. Od końca lipca jego wyniki jednak słabną i dziś plasuje się w rynkowej średniej. – Do lipca turecki rynek akcji radził sobie świetnie. Przez pierwszą połowę tego roku kontynuował silny trend wzrostowy zapoczątkowany w połowie 2022 r. i w okresie trzyletnim stopa zwrotu z indeksu MSCI Turkey w dolarze dalej nadal jest wyższa niż w przypadku S&P 500 czy MSCI World – zauważa Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji, Investors TFI. Jak tłumaczy, rynek akcji w Stambule wspierała wysoka inflacja i względnie odporna gospodarka. – Turcy, chcąc chronić oszczędności przed inflacją, lokowali je w dolarze, złocie, a także na rynku akcji. Ten ostatni rósł, przyciągając zagraniczny kapitał, co podbijając wyceny akcji powodowało kolejny napływ lokalnych inwestorów – mówi ekspert Investors TFI. Jak dodaje, prowzrostowym (przynajmniej krótkoterminowo) czynnikiem był też powrót tureckiego banku centralnego do bardziej ortodoksyjnej polityki pieniężnej. – Podwyżki stopy procentowej początkowo zostały przyjęte z entuzjazmem – w końcu są one potrzebne do okiełznania bardzo wysokiej inflacji (jeszcze w maju wynosiła ona 75 proc. rok do roku, a do września roczny wskaźnik CPI spadł nad Bosforem do 49 proc.). Jednak to właśnie niskie stopy procentowe i wysoka inflacja były jednymi z głównych czynników wspierających turecką giełdę. Podwyżka kosztu kredytu (od marca główna stopa w Turcji wynosi 50 proc.) zwiększa atrakcyjność instrumentów dłużnych i równocześnie ogranicza aktywność gospodarczą – analizuje Niedzielewski.

Choć wysokie stopy procentowe są konieczne, by okiełznać inflację i pozwolić na zrównoważony rozwój w długim terminie, to w krótkim okresie zbijanie inflacji zazwyczaj powoduje mniejsze lub większe spowolnienie gospodarcze. – Widzimy to już po słabszym odczycie PKB za II kwartał, a tureccy inwestorzy przygotowują się na dalsze pogorszenie sytuacji gospodarczej i spadek zysków spółek. To krótkoterminowy ból, który gospodarka musi odczuć, aby oczyścić się z inflacji, odzyskać zaufanie do waluty i rozpocząć nowy wzrostowy cykl. Pytanie tylko, jak długo będzie ten ból trwał – zastanawia się Niedzielewski. Jak mówi, historia pokazuje, że prezydent Recep Erdogan nie tolerował zbyt długiego zaciskania pasa. – Z drugiej strony, patrząc na osoby nominowane na ministra finansów i prezesa banku centralnego, może okazać się, że tym razem będzie inaczej – ocenia.

GPW na bocznym torze

Rynki wschodzące to oczywiście nie tylko Turcja. W ostatnim czasie na pierwszy plan wysunęły się Chiny, gdzie tamtejszy rynek akcji wystrzelił po zapowiedziach stymulusów. To zaś zbiegło się w czasie z cięciem stóp w USA i słabszym dolarem. – Rynki wschodzące od początku roku zachowywały się znacznie słabiej od rynków rozwiniętych. Mocno ciążył rynek chiński, gdzie gospodarka nadal boryka się m.in. z problemami na rynku nieruchomości. Rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych w USA przełożyło się pozytywnie na zachowanie rynków wschodzących – komentuje Hubert Kmiecik, dyrektor inwestycyjny Amundi TFI. Jak przyznaje, bardzo istotnym czynnikiem były jednak ostatnio ogłoszone programy mające stymulować chińską gospodarkę. – Euforia wywołana tymi zapowiedziami przełożyła się na gwałtowny wzrost notowań akcji – zauważa.

Niedzielewski ocenia, że przez ostatnie kwartały rynki wschodzące przy tak wysokich globalnie stopach procentowych radziły sobie całkiem nieźle. – Obraz zniekształcały Chiny będące najważniejszym składnikiem szerokich indeksów emerging markets. Kłopoty gospodarki Państwa Środka powodowały, że wielu inwestorów odwracało się od tamtejszego rynku akcji, co było ciężarem dla indeksów rynków wschodzących – tłumaczy. Od początku 2023 do połowy września tego roku indeks MSCI Emerging Markets bez Chin zyskał ponad 26 proc., a ten sam indeks z Chinami już jedynie 13 proc. – We wrześniu, niedługo po obniżce stopy Fedu o 0,5 pkt proc., chiński rząd ogłosił duży pakiet stymulacyjny. Mimo że nie znamy jeszcze jego szczegółów, sama gotowość władz Państwa Środka do pobudzania gospodarki przełożyła się na wzrost zainteresowania rynkiem akcji. Uruchomienie konkretnych działań może być pozytywnym impulsem w kolejnych kwartałach. To z kolei zdjęłoby balast utrudniający wybicie MSCI Emerging Markets na nowy szczyt – przewiduje ekspert Investors TFI.

Kmiecik zauważa zaś, że polski rynek akcji pozostaje w tyle. – Jako głównych hamulcowych należy wymienić brak obniżek stóp w Polsce, znacznie niższe od oczekiwanego tempo przygotowań i wydatkowania środków unijnych. Wpływ na kondycję warszawskiego parkietu miała również bardzo duża oferta sprzedaży akcji Żabki, które odessała sporą część kapitału – twierdzi zarządzający Amundi TFI. Jego zdaniem nie bez znaczenia pozostaje również niepewność co do wyniku wyborów w USA, które mogą mieć istotne znaczenie geopolityczne dla naszego regionu.

Fundusze akcji azjatyckich (i globalnych rynków wschodzących) były najlepszymi rozwiązaniami września, a wysokie stopy zwrotu w krótkim czasie wyniosły je do czołówki w zestawieniu od początku roku. Obecnie najlepszym funduszem jest portfel akcji indyjskich, który po 6-proc. zwyżce we wrześniu jest 34 proc. na plusie od początku stycznia. Wśród najsłabszych znajdziemy z kolei fundusz akcji Ameryki Łacińskiej, notujący w tym roku dwucyfrową stratę.

Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka