W styczniu z krajowych funduszy inwestycyjnych znów w większości odpływały pieniądze, ale w istotnie mniejszej skali niż w poprzednich czterech miesiącach. Struktura przepływów do poszczególnych grup funduszy w większości przypadków przypominała to, co działo się jesienią, ale były też wyjątki.
Warto zauważyć poprawę wśród funduszy akcji. W przypadku tej grupy niewiele zabrakło, by odpływy zrównały się z napływami – wynika z danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami. W ostatnich miesiącach z funduszy akcji wypływało miesięcznie kilkaset milionów złotych netto. Solidny zastrzyk świeżego kapitału otrzymały również niektóre z funduszy mieszanych, które też lokują w akcjach. Do bardziej ryzykownych strategii mogły zachęcić stopy zwrotu funduszy w pierwszych tygodniach nowego roku. Przypomnijmy, że strategie uniwersalne zarobiły w styczniu średnio po 4,5 proc., a fundusze akcji małych i średnich spółek aż 5,3 proc.
Zarządzający uważają, że wysokie stopy zwrotu za jeden miesiąc to za mało, by klienci zaczęli szeroką ławą powracać do bardziej ryzykownych funduszy. Przypominają, iż z reguły zakłada się, że aby wywołać efekt zwiększonych napływów od klientów, potrzebne są dodatnie roczne stopy zwrotu. Przyznają jednak, że na rynek mogą wracać inwestorzy, którzy wycofywali środki w poprzednim roku.
Do zamknięcia tego wydania gazety nie pojawiły się jeszcze szacunki na temat tego, jaką kwotę netto fundusze inwestycyjne skierowały na GPW w styczniu. Wiadomo jednak, że mimo dobrego zachowania giełdy pojawiła się podaż akcji ze strony funduszy emerytalnych. Według analityków Trigona DM, po uwzględnieniu rozliczeń wezwań, OFE sprzedały w pierwszym miesiącu tego roku polskie akcje o wartości około 600 mln zł.