W kolejnych godzinach tempo zwyżki wyhamowało utrzymując się na jednocyfrowym plusie. W ciągu dwóch ostatnich sesji akcje przemysłowego holdingu dały zarobić już ponad 50 proc., osiągając najwyższą cenę od blisko ośmiu lat. W efekcie wycena giełdowa Boryszewa w szczytowym momencie środowej sesji zbliżyła się do 2 mld zł.

Czytaj więcej

Akcje Boryszewa przyłączyły się do zbrojeniowej hossy

Plany Boryszewa rozbudziły nadzieje

Paliwa do zwyżek w ostatnich dniach dostarczyły informacje, które pojawiły się podczas piątkowej konferencji wynikowej Boryszewa dotyczące uruchomienia produkcji na potrzeby wojska. Według deklaracji zarządu planowana produkcja miseczek do łusek karabinowych, a być może i samych łusek ma ruszyć do końca 2025 roku lub na początku 2026 roku. Plany dotyczące uruchomienia produkcji łusek do broni maszynowej nie są nowe, ale rynek najwyraźniej dopiero teraz uwierzył, że przemysłowy holding może być jednym z beneficjentów wzrostu wydatków krajów Europy na wyposażenie swoich armii celem wzmocnienia potencjału obronnego kontynentu i uniezależnienia się od amerykańskiej pomocy.

Perspektywa znaczącego zwiększenia wydatków na zbrojenia w Europie sprawiła, że w ostatnich miesiącach na celowniku inwestorów znalazły się akcje europejskich koncernów zbrojeniowych notując efektowne zwyżki. Na zbrojeniową hossę załapały się także spółki z warszawskiej giełdy dostarczające różnego rodzaju sprzęt na potrzeby wojska, jak  Lubawa, Zremb-Chojnice czy Protektor, których akcje w tym roku mogą pochwalić się nawet trzycyfrową stopą zwrotu.