CEDC spodziewa się ożywienia w 2011 r.

Zarząd podtrzymuje prognozy na ten rok. Przyszły ma być dla branży dużo lepszy

Publikacja: 07.12.2010 02:10

William Carey, prezes CEDC, twierdzi, że dla producentów wódki idą dobre czasy.

William Carey, prezes CEDC, twierdzi, że dla producentów wódki idą dobre czasy.

Foto: Archiwum

Od początku grudnia akcje amerykańskiego CEDC?zdrożały na GPW o ponad 10 proc. Wczoraj wyceniono je na 81,9 zł. – Jednoznaczne wskazanie przyczyn zmian kursu akcji na giełdzie jest zawsze trudne – mówi William Carey, prezes CEDC, pytany o przyczynę zwyżki. Podkreśla, że spółka ma duże perspektywy wzrostu.

[srodtytul]Prognozy bez zmian[/srodtytul]

– Liczymy, że przyszły rok przyniesie ożywienie na rynku wódki, który jak dotąd nie uporał się w pełni ze skutkami niedawnego kryzysu. Ponadto od września obserwujemy stabilizację cen towarów – mówi prezes. Jego zdaniem w kolejnych kwartałach niższe koszty będą pozytywnie wpływały na wyniki giełdowej grupy.

Ten rok nie jest dla niej rewelacyjny. Odczuła spadek sprzedaży wódki na swoich dwóch głównych rynkach – czyli w Polsce i Rosji. Po gorszym od oczekiwań III?kwartale spółka obniżyła prognozy na ten rok. Te najnowsze przewidują, że grupa wypracuje 730–780 mln USD przychodów. Wcześniej spodziewała się 764–914 mln USD. Z kolei zysk netto ma wynieść 1,5–1,7 USD na akcję, zamiast 2,1–2,2 USD, jak wcześniej zakładano. – Prognozy są aktualne – deklaruje Carey.

[srodtytul]Nowe produktynapędzą sprzedaż?[/srodtytul]

Prezes twierdzi, że bardzo dobrze radzą sobie mocne importowane alkohole z sektora premium. – Dotyczy to zarówno Polski, jak i Rosji, gdzie roczny wzrost tych produktów osiąga dwucyfrowy poziom. Sądzimy, że ta tendencja utrzyma się w 2011 r. – dodaje prezes.

Na przyszłoroczne rezultaty będzie mieć też wpływ konsolidacja wyników grupy Whitehall. Na razie jednak CEDC czeka na zgodę urzędu antymonopolowego na tę transakcję. Whitehall jest jednym z głównych importerów i dystrybutorów win oraz napojów wysokoprocentowych z segmentu premium w Rosji.

Zdaniem Careya na rynku rosyjskim jest jeszcze miejsce dla nowych marek. – Dlatego jesienią rozpoczęliśmy w tym kraju sprzedaż nowej brandy.W 2011 r. planujemy wprowadzenie kilku kolejnych nowych produktów – zapowiada prezes, nie ujawniając szczegółów. W Polsce z kolei CEDC?koncentruje się na promowaniu Żubrówki Białej, która trafiła na rynek niecały miesiąc temu.

Tymczasem spółka poinformowała wczoraj o zamiarze emisji obligacji skierowanych do inwestorów instytucjonalnych. Wartość nominalna emisji to 50 mln euro (około 200 mln zł). Ich oprocentowanie wynosi nieco ponad 8,87 proc. w skali roku, a termin zapadalności przypada na 2016 r. Pieniądze ze sprzedaży obligacji CEDC zamierza wykorzystać na spłatę kredytów krótkoterminowych.

Firmy
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi