Grupa Orlen uruchomiła przetarg na dostawcę analiz, aby ocenić i móc podjąć decyzję, co dalej począć z obecnością Energi na giełdzie. Jak ustalił „Parkiet”, Orlen, który posiada ponad 90 proc. akcji Energi, uruchomił 22 lipca przetarg, dostępny na zamkniętej platformie przetargowej spółki. Przetarg dotyczy identyfikacji i analiz potencjalnych wariantów dotyczących zaangażowania kapitałowego Orlenu w Grupie Energa. W zamówieniu wymieniono warianty, na których ocenie ma szczególnie zależeć Orlenowi.
Czytaj więcej
Trwa karnawał na akcjach spółek energetycznych. Wartość rynkowa np. PGE i Tauronu wzrosła o ponad 100 proc. od początku tego roku. Jest jeszcze potencjał wzrostu?
Dwa warianty. Który najlepszy?
Pierwszy z nich zakłada utrzymanie akcji przez Orlen. W tym wariancie Orlenowi zależy na analizie długoterminowego potencjału wzrostu wartości akcji i potencjału zwrotu z kapitału, jak dywidendy czy buy-back, a także na analizie stabilności i perspektyw rozwoju Energi i analiz synergii między aktywami Orlenu. Spółka chciałaby też przeanalizowania wpływu na pozycję strategiczną, rynkową i finansową Orlenu i Energi, i wreszcie zbadania w tym scenariuszu wpływu na akcjonariuszy mniejszościowych.
Drugi z wariantów zakłada zwiększenie zaangażowania poprzez dokupienie akcji. W tym wariancie Orlen chciałby poznać analizy możliwości i korzyści zwiększenia tego zaangażowania, wpływu na kontrolę, decyzje spółki oraz potencjał wzrostu wartości inwestycji. Kolejna z analiz to wpływ na sytuację strategiczną, rynkową i finansową Orlenu i Energi. Orlen chciałby także zapoznać się z analizami potencjału synergii z innymi aktywami Orlenu.
To dwa podstawowe warianty: utrzymanie obecnego stanu posiadania Orlenu oraz jego zwiększenie do 100 proc. Ten ostatni zakończyłby się najprawdopodobniej kolejną próbą ściągnięcia spółki z giełdy i wykupem akcjonariuszy mniejszościowych, którym nie podobały się w tym względzie działania poprzedniego zarządu Orlenu. Wobec obecnego czekają z niecierpliwością na podjęcie decyzji. Ta może zapaść po analizach. Te z kolei mogą spłynąć do spółki po ok. trzech miesiącach po rozstrzygnięciu przetargu.