W kwietniu Polacy kupili detaliczne obligacje skarbowe na łączną kwotę prawie 7,4 mld zł. To najlepszy tegoroczny wyniki. Nie jest to jednak zaskoczenie. Zwiększony popyt był pochodną zapowiedzi niższego oprocentowania części papierów od maja. Ministerstwo Finansów tym ruchem wyprzedziło obniżkę stóp procentowych w wykonaniu Rady Polityki Pieniężnej, która w maju faktycznie się dokonała. Czy to oznacza, że sięganie po obligacje skarbowe straciło sens? Kamil Gemra, adiunkt w Szkole Głównej Handlowej, przekonuje, że absolutnie nie, chociaż też warto się spieszyć.

Czytaj więcej

Na jakie spółki stawiać w czasach spadających stóp procentowych?

Dobre papiery

– Polacy kochają to, w przypadku czego nie ma ryzyka zmiany ceny. Przykładem są mieszkania, z których można otrzymywać czynsz. Detaliczne obligacje skarbowe są podobne. Instrumenty te nie są nigdzie notowane, nie ma ryzyka zmiany ceny i otrzymujemy od nich odsetki. Zainteresowanie obligacjami faktycznie jest duże, ale to też wynika z tego, że są to po prostu dobre papiery. Opłaca się je kupować. Trzeba też jednak pamiętać, że mamy dwa rodzaje obligacji: o zmiennym i stałym oprocentowaniu – zwraca uwagę Gemra.

Na które obligacje teraz postawić? W przypadku papierów o zmiennym oprocentowaniu inwestorzy mają do wyboru papiery, których oprocentowanie uzależnione jest bezpośrednio od poziomu stóp procentowych (obligacje roczne i dwuletnie) lub od wysokości inflacji (np. obligacje czteroletnie czy też dziesięcioletnie). Zdaniem Gemry w warunkach spadających stóp procentowych warto szczególną uwagę zwrócić jednak na trzyletnie papiery o stałym oprocentowaniu.

– Majowa obniżka stóp procentowych w wykonaniu RPP raczej nie była jednorazowym działaniem. Tymczasem mamy obecnie do wyboru trzyletnie obligacje ze stałym oprocentowaniem 5,75 proc., gdzie odsetki dodatkowo są kapitalizowane co roku. Dzisiaj jest to bardzo ciekawa oferta. Obecnie zdeponowanie na trzy lata i to bez ryzyka pieniędzy z oprocentowaniem 5,75 proc. jest trudne, gdyż nie ma za bardzo takich ofert – mówi Gemra. Zaznacza on jednocześnie, że im wcześniej zainteresujemy się tą ofertą, tym lepiej.

– Wydaje się, że Ministerstwo Finansów będzie reagowało na to, co się dzieje na rynku stóp procentowych, więc teraz jest najlepszy moment do tego, by zainteresować się tymi obligacjami. W kolejnych miesiącach te papiery pewnie bowiem będą miały też niższe oprocentowanie. Mam jednak również teorię, że te warunki i tak będą lepsze niż to, co będzie można dostać w bankach. Ministerstwo Finansów lubi sięgać po detaliczne obligacje skarbowe, bo są to przecież dodatkowe pieniądze, więc też można zakładać, że te obniżki oprocentowania nie będą jakoś bardzo drastyczne, bo w przeciwnym razie mogłaby spaść atrakcyjność tych papierów – mówi Gemra.

Czytaj więcej

Spadające stopy NBP dają sporo możliwości

Ostrożnie z długiem firm

Czy ciekawą opcją dla inwestorów mogą być też obligacje korporacyjne? – W przypadku obligacji korporacyjnych mamy ryzyko zmiany ceny, co widać chociażby na przykładzie spółki Ghelamco w ostatnim czasie, a dodatkowo dochodzi również ryzyko kredytowe – mówi Kamil Gemra. – Trzeba też pamiętać, że w Polsce większość notowanych obligacji korporacyjnych ma zmienne oprocentowanie. Mamy więc naturalny ruch oprocentowania za stopą procentową. Trzeba jednak pamiętać, że to oprocentowanie nie zmienia się codziennie. Jeśli ktoś przykładowo miał w marcu wypłacane odsetki z obligacji, które mają półroczny okres wypłaty, to w tym przypadku oprocentowanie jest ustalane w oparciu o WIBOR6M z marca. Do września inwestorzy będą korzystali z wyższych poziomów stawki WIBOR. Inwestując na rynku obligacji korporacyjnych, trzeba jednak pamiętać, że mogą zdarzyć się różne rzeczy. W skrajnych przypadkach można stracić całość zainwestowanych pieniędzy – podkreśla Gemra.

Foto: GG Parkiet