Spółka Central European Distribution Corporation ogłosiła, iż plan reorganizacji został zatwierdzony przez amerykański Sąd Upadłościowy dla Delaware. To oznacza, że CEDC może przystąpić do finalizacji przewidzianych w planie transakcji, związanych z restrukturyzacją. - Zatwierdzenie przez sąd naszej restrukturyzacji finansowej jest bardzo pozytywnym krokiem naprzód - mówi Roustam Tariko, przewodniczący rady dyrektorów CEDC.
Spółka podaje, że po zamknięciu transakcji (która wyeliminuje około 665,2 mln USD długu z jej bilansu i jej amerykańskich spółek zależnych), CEDC dokona płatności w gotówce na rzecz posiadaczy obligacji zamiennych z terminem wykupu w 2013 r. oraz niektórych zabezpieczonych obligacji niepodporządkowanych z terminem wykupu w 2016 r., a także wyemituje nowe obligacje na rzecz posiadaczy zabezpieczonych obligacji niepodporządkowanych z terminem wykupu w 2016 r. oraz nowe akcje na rzecz RTL, równocześnie anulując wszystkie uprzednio wyemitowane obligacje zamienne z terminem wykupu w 2013 r. oraz zabezpieczone obligacje niepodporządkowane z terminem wykupu w 2016 r. jak również wszystkie akcje CEDC pozostające obecnie w obrocie.
Dla inwestorów to właśnie jest najważniejsza konsekwencja: wskutek anulowania akcji, w dniu zamknięcia transakcji CEDC przestanie być spółką publiczną zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce, a jej akcje nie będą dalej przedmiotem obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Taki finał sprawy budzi duży sprzeciw drobnych inwestorów. Podkreślają, że czują się oszukani. Mają żal do KNF i GPW, że dopuściły do takiej sytuacji. Jednak eksperci komentują, że nasze instytucje w takiej sytuacji niewiele mogą zrobić. KNF podkreśla, że akcje CEDC emitowane były w oparciu o prawo stanu Delaware i również w oparciu o to prawo dokonywane są operacje na papierach, w tym ich anulowanie.