W komunikacji spółek z rynkiem nadal jest dużo do zrobienia

Wiele giełdowych spółek nadal jest na bakier z prowadzaniem transparentnej i rzetelnej polityki informacyjnej z inwestorami i całym otoczeniem. Pomysły na zmianę tego stanu są, ale bez zaangażowania samych firm, niewiele się zmieni.

Publikacja: 20.10.2025 06:00

W komunikacji spółek z rynkiem nadal jest dużo do zrobienia

Foto: Fotorzepa/Cezary Piwowarski

Jakość komunikacji spółek notowanych na warszawskiej giełdzie z szeroko rozumianym rynkiem kapitałowym, a więc z akcjonariuszami, inwestorami, instytucjami, mediami i całym otoczeniem, to temat-rzeka. Zapewne każdy w tym zakresie doświadczył zarówno pozytywnych, jak i negatywnych zjawisk, ma swoje zdanie i postulaty, których realizacja mogłaby poprawić obecną sytuację.

Jednym z narzędzi, które w pewnym stopniu pokazują jakość komunikacji spółek z rynkiem, jest tzw. skaner Dobrych Praktyk Spółek Notowanych na GPW 2021 (DPSN2021, dobre praktyki). Wynika z niego, że dziś na 402 emitentów, 14 w ogóle nie przesłało raportu dotyczącego stosowania określonych w tym dokumencie zasad, co zapewne oznacza brak zainteresowania tych firm komunikacją z rynkiem. Co więcej, 147 spółek stosuje mniej niż połowę dobrych praktyk, a 195 więcej niż połowę. Ponadto 45 podmiotów stosuje wszystkie zasady DPSN2021, w tym te zawarte w rozdziale I dotyczącym polityki informacyjnej i komunikacji z inwestorami.

Foto: Parkiet

Część spółek nigdy nie powinna pojawić się na warszawskiej giełdzie

Według Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych spółki prowadząc politykę informacyjną odnoszą się przede wszystkim do regulacji w tym zakresie (głównie MAR i dyrektywa Transparency) oraz do potrzeb inwestorów, natomiast niekoniecznie do DPSN2021. Jednocześnie SEG zauważa, że jakość samej polityki i sposobu jej realizacji zależy od wielu czynników i jest bardzo zróżnicowana. – Duże spółki o rozdrobnionym akcjonariacie komunikują się z inwestorami na bardzo wysokim poziomie. Na drugim biegunie są spółki, które nigdy nie powinny się pojawić na giełdzie – są na to zwyczajnie zbyt małe – twierdzi Mirosław Kachniewski, prezes SEG. Jego zdaniem nie można od nich wymagać podobnych działań, jak od emitentów tysiąc razy większych. Wylicza, że na rynku regulowanym jest 87 spółek o kapitalizacji poniżej 10 mln euro, w tym 32 spółki poniżej 5 mln euro. Tymczasem dowolny podmiot może zebrać z rynku do 5 mln euro rocznie w formie crowdfundingu praktycznie bez spełnienia żadnych wymogów informacyjnych. W efekcie małe giełdowe spółki powinny być objęte podobnym, bardzo lekkim reżimem informacyjnym.

Czytaj więcej

Dobry raport roczny to coś więcej niż suche zestawienie wyników
Reklama
Reklama

Według SEG w ostatnich latach jakość komunikacji uległa poprawie z uwagi na zmiany regulacyjne i wymuszanie coraz wyższego poziomu otwartości informacyjnej. – Najwięcej zadziało się w obszarze raportowania czynników ESG, choć bezpośrednio dotyczyło to mniejszości notowanych spółek. Ale wszyscy emitenci z rynku regulowanego musieli np. opracować szczegółową politykę wynagrodzeń i corocznie sporządzać sprawozdanie z jej realizacji – przekonuje Kachniewski. Jego zdaniem powoduje to, że sporządzanie i badanie raportów okresowych (zwłaszcza rocznych) trwa coraz dłużej i inwestorzy mogą się z nimi zapoznać w coraz bardziej odległym terminie.

SEG zapewnia, że w sposób bardzo istotny wpływa na politykę informacyjną giełdowych spółek m.in. poprzez bardzo efektywne działania edukacyjne. Ponadto doradza swoim członkom doprecyzowanie bardzo pojemnego pojęcia informacji poufnej w odniesieniu do konkretnego emitenta. Apeluje także o możliwie szybkie publikowanie najważniejszych danych finansowych w trybie raportów bieżących, aby inwestorzy mogli się z nimi zapoznać wcześniej niż z lektury raportu okresowego.

Mimo to niektóre spółki ograniczają przekazywanie informacji na rynek tylko do oficjalnych komunikatów giełdowych. – Te „niektóre” spółki, to najczęściej emitenci, którzy na giełdę trafili w wyniku przypadku – nie powinni wejść na rynek publiczny, a przynajmniej nie na tym etapie rozwoju. Po rozpoczęciu notowań nie mogli zachować praw nabytych, tj. stanu zobowiązań informacyjnych wobec rynku w momencie debiutu, lecz po wejściu w życie bardzo wymagającej regulacji MAR, zmuszeni zostali do działania na poziomie przejrzystości informacyjnej, który w przypadku spółek małych i mikro jest zabójczy dla prowadzenia biznesu – uważa Kachniewski. Dodaje, że część z nich dokonała delistingu, a część do tego zmierza. Jego zdaniem trudno od takich podmiotów oczekiwać polityki informacyjnej wykraczającej poza wymogi prawa, gdyż te wymogi zostały skrojone z myślą o największych spółkach notowanych na największych rynkach, a nie dla podmiotów, które są raczej z półki crowdfundingu.

Czytaj więcej

Co z raportami kwartalnymi? Jest szansa na salomonowe rozwiązanie

Jest bardzo wiele do poprawy w zakresie komunikacji spółek z rynkiem

Zdecydowanie bardziej krytycznie niż SEG politykę informacyjną giełdowych spółek ocenia Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Co do zasady ocenia ją źle. – Dostrzegamy lekki przyrost liczby spółek, które zaczynają rozumieć istotę właściwej komunikacji z inwestorami, jednak jest on bardzo powolny. Tymczasem jakość komunikacji spółki z rynkiem świadczy w głównej mierze o stosunku zarządu do rynku i inwestorów – ocenia Piotr Cieślak, dyrektor zarządzający SII. Jego zdaniem bardzo dobra komunikacja z inwestorami ma też istotny wpływ na wycenę spółek, gdyż rynek potrafi płacić premię za transparentność.

Według SII równie słabo wygląda także stosowanie wielu zasad dobrych praktyk. Jako przykład podaje zasadę 1.2, odnoszącą się do możliwie szybkiego publikowania raportu finansowego, której stosowanie deklaruje 85,3 proc. emitentów. – W praktyce natomiast przy każdym okresie sprawozdawczym mamy wielką kumulację raportów publikowanych na ostatnią chwilę. Mowa w tej zasadzie także o szacunkach wyników. W rzeczywistości większość spółek przez tygodnie utrzymuje w tajemnicy przed rynkiem najbardziej cenotwórcze informacje, jakimi są wyniki finansowe – zauważa Cieślak.

Reklama
Reklama

W jego ocenie podobne konkluzje można wyciągnąć analizując stosowanie innych zasad. To konsekwencja tego, że dobre praktyki są tzw. „miękkim” prawem i wiele firm nie ma poczucia konsekwencji wynikających ze składania nieprawdziwych deklaracji. Według SII problemem jest też sama weryfikacja prawdziwości deklaracji składanych przez spółki w zakresie stosowania DPSN2021, czy też piętnowanie przypadków spółek, które ich nie stosują bądź naruszają, nie komunikując o tym. Co więcej, można mieć często poczucie, że nikt nie sprawdza, czy spółki wypełniają przepisy wynikające z rozporządzenia w zakresie zawartości sprawozdań finansowych i w praktyce wiele raportów, poza tabelkami wynikowymi, nie wnosi żadnej wartości.

– Konkludując, wciąż jest bardzo wiele do zrobienia i bardzo wiele do poprawy w zakresie komunikacji spółek z rynkiem. Zasadniczo duże spółki mają większe możliwości i zasoby do tego, aby sprostać wszystkim oczekiwaniom rynku i inwestorów, choć nie każda to robi – komentuje Cieślak. Jednocześnie zauważa, że również wiele tych mniejszych i średnich spółek udowodniło, że dobre chęci i szacunek do inwestorów są wystarczające do tego, aby dorównać największym, a nierzadko nawet robić lepszy IR niż największe firmy. Warunkiem dobrej komunikacji jest przede wszystkim chęć po stronie władz spółki, a nierzadko także jej akcjonariusza większościowego, a nie stricto ograniczenia finansowe, czy bariery wynikające z wielkości spółki.

Czytaj więcej

Raporty kwartalne. Na horyzoncie kompromis

SII rekomenduje, by baczniej przyglądać się relacjom inwestorskim

Jarosław Dominiak, prezes SII, ocenia, że jakość komunikacji spółek z rynkiem w ostatnich czterech latach nie uległa istotnej poprawie. – Część emitentów stara się wykonywać  standard realizowany od lat; część zmniejszyła i tak już ograniczoną aktywność w tym obszarze. Pozytywne wyjątki nie zmieniają ogólnego obrazu sytuacji, na który wpływa także przewaga delistingów nad debiutami – twierdzi Dominiak.

Zapewnia, że SII w bieżącej komunikacji ze spółkami wskazuje, dlaczego warto realizować dobrą i aktywną politykę informacyjną. Dodatkowo prowadzi systemowe działania mające na celu łatwiejsze i bardziej efektywne komunikowanie się z inwestorami indywidualnymi. Przykładem jest zaangażowanie w zmiany obowiązujących regulacji pozwalające na uruchamianie programów lojalnościowych, czy działania dotyczące utrzymania w skróconej formie raportów kwartalnych.

Według Dominiaka, jeśli niektórzy emitenci ograniczają swoją komunikację do oficjalnych komunikatów giełdowych, to trudno znaleźć środki czy bodźce, by zechcieli to zmienić. – Zapewne oczekiwanie wyższych standardów przede wszystkim przez inwestorów instytucjonalnych, indywidualnych, organizatora obrotu, mediów oraz  wywieranie presji jest jedynym racjonalnym działaniem. Tyle że jeśli danemu emitentowi często wcale nie zależy na maksymalizacji wyceny oraz akceptuje dyskonto, jakie rynek przypisuje z powodu słabego IR, to i bardziej skoordynowana presja niewiele daje – przyznaje Dominiak. W jego ocenie takie podmioty nie powinny być na giełdzie. Jednocześnie SII rekomenduje inwestorom, by baczniej przyglądali się i analizowali jakość relacji inwestorskich przed decyzją o inwestycji.

Reklama
Reklama

Prezes SII proponuje też, aby pomyśleć o docenianiu podmiotów, które realizują IR na wysokim poziomie. – Być może wymierną korzyścią byłyby np. mniejsze opłaty na rzecz GPW, jeśli spółka prowadzi aktywne relacje inwestorskie, spotyka się z inwestorami, uruchamia program lojalnościowy dla akcjonariuszy itd. Tyle że za bardzo nikomu na tym nie zależy, jeśli to byłoby istotne, to pomysłów i realnych działań na pewno by nie zabrakło – konkluduje Dominiak.

O skomentowanie sytuacji w zakresie stosowania dobrych praktyk przez giełdowe spółki zapytaliśmy również GPW, ale do chwili zamknięcia tego numeru gazety, żadnych odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Pytania wysłaliśmy również do kilkunastu giełdowych spółek, zwłaszcza tych, które mają mniejsze bądź większe problemy z prowadzeniem transparentnej i merytorycznej komunikacji z rynkiem. Do tematu wkrótce wrócimy.

Inwestycje
Inwestorzy detaliczni a rozwój rynku
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Firmy
Co z raportami kwartalnymi? Jest szansa na salomonowe rozwiązanie
Firmy
Imperium zbudowane przez Zygmunta Solorza bliskie ważnego rozstrzygnięcia
Firmy
Raporty kwartalne. Na horyzoncie kompromis
Materiał Promocyjny
Jak jakościowe opony zimowe mogą zmienić codzienną jazdę
Firmy
Dobry raport roczny to coś więcej niż suche zestawienie wyników
Firmy
Zmiany we władzach Elektrimu. Wieloletnia menedżerka zamiast Zygmunta Solorza
Reklama
Reklama