KGHM zapłaci większe podatki. Zamiast dywidendy?

Koncern zostanie obłożony daniną od wydobycia miedzi i srebra w wysokości nawet 3 mld zł rocznie. Kurs KGHM spadł w piątek o 13,8 procent, do 143,9 zł

Aktualizacja: 24.02.2017 03:37 Publikacja: 19.11.2011 00:01

Herbert Wirth, prezes KGHM, uważa, że podatek od wydobycia miedzi i srebra jest dobrym pomysłem. Obe

Herbert Wirth, prezes KGHM, uważa, że podatek od wydobycia miedzi i srebra jest dobrym pomysłem. Obecnie opłata eksploatacyjna to dla spółki wydatek ok. 90 mln zł rocznie. fot. s. łaszewski

Foto: Archiwum

W trakcie exposé, po tym jak Donald Tusk zapowiedział zwiększenie podatków od wydobycia miedzi i srebra, kurs KGHM spadł o 7 proc. Pod koniec sesji tracił już ponad 15 proc., a na koniec wyniósł 143,9 zł, czyli był o 13,8 proc. niższy niż w czwartek. Obroty?akcjami KGHM sięgnęły 505 mln zł, stanowiły niemal połowę obrotów na rynku.

Premier, zapowiadając zwiększenie podatków od kopalin i wymieniając przy tym miedź i srebro (tylko KGHM eksploatuje u nas ich rudy), nie podał żadnych szczegółów.

Więcej do powiedzenia mieli przedstawiciele resortu finansów. Wiceminister Maciej Grabowski powiedział, że podatek od srebra i miedzi mógłby zostać wprowadzony po I kwartale przyszłego roku i zależeć od ilości wydobytej rudy, zawartości metalu i notowań surowców. Dodał w rozmowie z PAP, że podatek przyniesie budżetowi 2–3 mld zł przychodów rocznie. Odpowiada to nawet ponad jednej czwartej tegorocznego zysku KGHM.

Wirth: dobry pomysł

– To, że Skarb Państwa chce mieć przychody z tytułu podatku od wydobywania miedzi i srebra, tak jak to jest w innych krajach, jest dobrym pomysłem, ale diabeł tkwi w szczegółach – powiedział PAP Herbert Wirth, prezes KGHM.

Lubiński koncern podaje, że?w tej chwili uiszcza z tytułu opłaty eksploatacyjnej 3,1 zł od każdej tony rudy. W tym roku wydobędzie około 30 mln ton, co daje łącznie nieco ponad 90?mln zł podatku.

Obecnie firmy wydobywające kopaliny ponoszą opłaty na mocy ustawy – Prawo geologiczne i górnicze. W ostatnich latach rosły one sukcesywnie. Od 2002 do 2006 roku włącznie stawka dla rudy miedzi wynosiła 2,62 zł za tonę. W 2007 roku wzrosła do 2,82 zł, w 2008 roku wynosiła 2,88 zł, natomiast w latach 2009 i 2010 – 2,95 zł.

Stawki opłat eksploatacyjnych ustala Rada Ministrów w drodze rozporządzenia. Muszą się one mieścić w widełkach określonych w załączniku do ustawy. Widełki podlegają corocznie korekcie o wskaźnik inflacji – zajmuje się tym Ministerstwo Środowiska.

Na mocy rozporządzenia, które weszło w życie 1 stycznia 2011 roku, stawka dla rudy miedzi wynosi 3,1 zł przy widełkach 0,97–4,71 zł.

Nowe prawo, stara stawka

Od Nowego Roku będzie obowiązywać już nowa wersja ustawy – Prawo geologiczne i górnicze. Zmiany objęły m.in. załącznik ze stawkami opłat eksploatacyjnych, w którym nie ma już widełek, tylko konkretna kwota, która będzie podlegać co roku korekcie o wskaźnik inflacji. Dla rudy miedzi to tak jak teraz 3,1 zł. Rada Ministrów nie będzie już wydawać rozporządzeń w tym zakresie.

Opłata za wydobycie kopalin to jedno z kilku obciążeń KGHM. Są to również podatki CIT i PIT, od nieruchomości, a także opłata za składowanie odpadów, ochronę środowiska, wieczyste użytkowanie gruntów oraz opłaty skarbowe i sądowe (patrz wykres).

Wpływ trudny do określenia

– Na razie niczego nie wiemy o tym podatku. Taka opłata negatywnie wpłynie na zyski spółki, ale istotniejsze jest to, że?obniży przepływy gotówkowe, co jest podstawą wycen wartości akcji – komentuje Paweł Puchalski,?szef działu analiz DM BZ?WBK. –?Wprowadzając taki podatek, Skarb Państwa znalazł?sposób na zapewnienie sobie wpływów z KGHM bez potrzeby dzielenia się z akcjonariuszami mniejszościowymi. To może również ograniczyć skłonność resortu do wypłat dużych dywidend ze spółki – dodaje. Jego zdaniem sygnalizowana przez resort finansów kwota podatku na poziomie 2–3 mld zł oznaczałaby znaczny spadek wyceny KGHM i bardzo mocne ograniczenie wielkości przyszłych dywidend. – O szczegółowym wpływie pomysłu ministerstwa na wycenę spółki będzie można mówić dopiero po poznaniu wszystkich szczegółów zapowiadanego podatku – zastrzega Puchalski.

– Fakty są takie: mamy zapowiedź negatywnych dla KGHM zmian i mamy negatywną reakcję rynku. Niestety, nie są znane żadne konkrety co do nowego podatku, nie można więc nawet ocenić, czy reakcja rynku jest przesadzona czy adekwatna, a może przecena powinna być jeszcze większa... – kwituje Marcin Palenik, analityk DM Millennium.

Rządy mają wiele strategii na opodatkowanie górnictwa

Systemy opodatkowania wydobycia surowców (ropy, gazu, metali) są na świecie bardzo różnorodne. Część państw zadowala się opłatami produkcyjnymi (tzw. royalties), inne wprowadzają dodatkowe podatki od wydobycia, a do tego dochodzą podatki od firm i różnego rodzaju opłaty (koncesyjne, gruntowe). W niektórych krajach – np. USA i Kanadzie – wysokość i rodzaje danin ustalają władze stanów i prowincji, tak więc system opodatkowania wydobycia może się różnić nawet wewnątrz jednego państwa.

Specjalny podatek górniczy, nałożony na producentów miedzi, obowiązuje w Chile, które jest światowym liderem w produkcji miedzi. Spółki stamtąd, które sprzedają ponad 50 tys. ton miedzi rocznie, płacą 5–14 proc. swojego zysku operacyjnego z działalności górniczej. Dla firm, których roczna sprzedaż surowca wynosi 12–50 tys. ton, przewidziany jest podatek od 0,5 proc. do 4,5 proc. zysku. Spółki sprzedające mniej niż 12 tys. ton są z niego zwolnione. Indie nakładają na wydobycie metali podatki od 0,2 proc. do 20 proc. zysku, a Rosja od 3 proc. do 8 proc.

Do nałożenia nowych obciążeń na przemysł wydobywczy skłania niektóre państwa kryzys. Na początku listopada został wniesiony do parlamentu Australii przez rząd projekt nowego podatku górniczego w wysokości 40 proc. tzw. zysku nadzwyczajnego (przekraczającego o 6 proc. nakłady kapitałowe). Ma on przynieść budżetowi w dwa lata ok. 8 mld USD.

W USA administracja rozważa wprowadzenie specjalnego podatku od materiałów wydobytych w trakcie operacji górniczych (rud, jak i skał oraz ziemi) wynoszącego  7,8?centa za tonę. Ma to przynieść 1,8 mld USD rocznie. hk

 

Komentarz: Dariusz Wieczorek, parkiet

Premier Donald Tusk poświęcił malutką część exposé wydobyciu rud oraz produkcji miedzi i srebra. Dotkliwie odczuli to jednak inwestorzy giełdowi, a także sam Skarb Państwa. Po słowach o dodatkowym opodatkowaniu KGHM, bo tylko ta spółka produkuje wspomniane dwa metale, jej wycena rynkowa runęła. Na koniec sesji była niższa o prawie 14 proc., czyli o około 4,6 mld zł. Wartość akcji KGHM, które ma Skarb Państwa kontrolujący firmę, obniżyła się o około 1,5 mld zł. Takiej reakcji rynku nie należy się dziwić. Premier rzucił pomysł, ale nie sprecyzował, jaką formułę przyjmie danina. Czy będzie to podatek kwotowy czy np. uzależniony od cen miedzi i srebra na rynkach światowych? Teraz tona miedzi kosztuje około 7,5 tys. USD, ale jesienią 2008 r. jej cena nie sięgała 3 tys. USD. Czy kiedy miedź zostanie drastycznie przeceniona, a KGHM zacznie ponosić straty, to też zapłaci podatek? Pomysł rządu to nic innego jak sposób na wyjęcie pieniędzy ze spółki giełdowej, która ma ogromną liczbę akcjonariuszy (rząd posiada 32 proc. kapitału), z pominięciem ich interesów. Skarb, głosując za wypłatą wyższej dywidendy, kiedy rośnie zysk firmy – a w tym roku będzie rekordowy – musiałby się bowiem z nimi podzielić.

 

[email protected]

Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?
Firmy
Kernel wygrywa z akcjonariuszami mniejszościowymi. Mamy komentarz KNF