Interfoam liczy, że pozyska od naszych inwestorów do 86 mln zł ?

Spółka zarejestrowana w Estonii, a prowadząca działalność na Ukrainie, chce sprzedać 23,3 mln akcji maksymalnie po 3,7 zł. Planuje debiut na GPW w połowie grudnia

Maksymalnie do 86 mln zł chciałby pozyskać z naszego rynku producent pianki poliuretanowej (tzw. gąbki używanej m.in. w przemyśle samochodowym i meblarskim). Jeżeli sprzeda cała pulę 23,3 mln akcji, to będą one stanowić  33?proc. w podwyższonym kapitale.

Pieniądze pozyskane z emisji spółka, która nie była dotąd notowana na żadnym parkiecie, chce przeznaczyć na  inwestycje. Zarząd bierze pod uwagę dwa scenariusze rozwoju. Pierwszy zakłada przejęcia, a drugi budowę fabryki.

– Prowadzimy obecnie negocjacje z Foamline Group Rosja w sprawie przejęcia dwóch zakładów produkcyjnych w zachodniej i środkowej Ukrainie. Jest już wstępna zgoda na tę transakcję – informuje Borys Myronenko, dyrektor generalny i członek zarządu Interfoam. Spodziewa się, że do podpisania umowy mogłoby dojść w najbliższych miesiącach. Całkowitą wartość inwestycji szacuje na ok. 21,6 mln euro, przy czym miałaby być ona finansowana także z kredytów.

Zarząd widzi też potrzebę dokapitalizowania w związku z możliwym rozpoczęciem budowy zakładu produkcyjnego w zachodniej Ukrainie. Nowa fabryka, której budowa szacowana jest na 20,7 mln euro, mogłaby być uruchomiona za dwa lata. – Choć grupa jest gotowa na realizację obu scenariuszy, to jednak strategia rozwoju przez przejęcia jest nam bliższa. W stosunkowo krótkim czasie możemy znacząco zwiększyć moce produkcyjne – mówi Igor Iakub, właściciel i przewodniczący rady nadzorczej Interfoam. Zarząd twierdzi, że popyt na produkty spółki rośnie.

Przyjmowanie zapisów na akcje Interfoam wśród inwestorów indywidualnych ma się rozpocząć 29 listopada i potrwać do 1?grudnia. Inwestorzy instytucjonalni będą składać zapisy od 2?do 6 grudnia. Przydział akcji?ma nastąpić  7 grudnia. Debiut na GPW planowany jest w połowie przyszłego miesiąca. Maksymalną cenę emisyjną oszacowano na 3,7 zł. Ostateczna cena emisyjna ma być znana około 1 grudnia. Myronenko pytany, czy niezależnie od sytuacji na GPW spółka zdecyduje się na sprzedaż walorów, mówi, że tak. – Mamy świadomość, że?cena za nasze akcje może być?niższa, ale nam zależy przede wszystkim na czasie – deklaruje.

Zdaniem analityków Interfoam może mieć problem ze sprzedażą papierów po cenie maksymalnej. – Biorąc pod uwagę, że na rynkach utrzymuje się duża niepewność i oczekiwane jest dalsze spowolnienie w branży producentów chemicznych, to koniec końców cena za papier może być niższa o ok. 30 proc. w stosunku do ceny maksymalnej – uważa Tomasz Kasowicz, analityk Erste Securities Polska. Zauważa przy tym, że Ciech, który produkuje surowiec wykorzystywany do produkcji pianek, pokazuje, że to mało rentowny biznes. – Tylko w minionym kwartale Ciech w segmencie organika poniósł blisko 40 mln zł straty – dodaje.

– Trudno wymyślić sobie gorszy czas na debiut, kiedy inwestorzy uciekają z Węgier i Polski. A 3,7 zł za papier to ambitne założenie. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz, że będzie to 2,65 zł za akcję – mówi analityk, który prosi o zachowanie anonimowości. Wskaźnik C/Z dla Interfoam przy maksymalnej cenie emisyjnej to 14,18 (przy założeniu, że sprzedane zostaną wszystkie akcje, zysk netto za 2010 r. przeliczyliśmy z euro po aktualnym średnim kursie NBP). Dla porównania, wskaźnik C/Z dla indeksu WIG-Chemia wyniósł we wtorek 4,99.

Liczne czynniki ryzyka

Interfoam Holding prowadzi działalność przede wszystkim na Ukrainie.?Dlatego wśród czynników ryzyka spółka wymienia liczne zagrożenia związane z obecnością w  tym kraju. Wśród nich wylicza chociażby korupcję, niestabilność polityczną i gospodarczą oraz słaby system prawny, którego zmiany mogą mieć wpływ na warunki prowadzonej działalności. Działalność w tym kraju utrudniają też częste zmiany oraz niejasność prawa podatkowego. Grupa nie ma też gwarancji, że wszystkich transakcji dokonywała i dokonuje w zgodzie z obowiązującymi na Ukrainie przepisami dotyczącymi cen transferowych. Spółka jest zarejestrowana w Estonii, w związku z czym prawa przysługujące jej akcjonariuszom mogą odbiegać od praw akcjonariuszy spółek polskich. Inne są także wymogi dotyczące polityki informacyjnej (np. spółki estońskie nie muszą publikować raportów półrocznych, które poddano przeglądowi audytora). Wyniki grupy mogą się ponadto wahać w związku z tym, że jej walutą sprawozdawczą od początku tego roku jest euro, a działalność jest prowadzona głównie na Ukrainie. Wahania kursu hrywny mają zatem przełożenie na raportowane wyniki.

[email protected]