Solar był szóstą spółką, która pojawiła się w tym roku?na GPW. Jednak po wyłączeniu firm, które nie sprzedawały akcji (Get Bank, Bowim, Krka, Vantage Development), tegoroczne statystyki wyglądają najsłabiej od sześciu lat. Ofertę, oprócz wspomnianego już Solara, przeprowadził tylko Nokaut. Gorzej było w 2006 r., kiedy do końca kwietnia na giełdę weszła zaledwie jedna spółka.
Jednak jest nadzieja, że ten rok nie będzie dla rynku IPO stracony. W Komisji Nadzoru Finansowego jest teraz jedenaście prospektów emisyjnych debiutantów. Do tego 23 postępowania są zawieszone. – Mamy sygnały, że spółki, które zawiesiły postępowania w zeszłym roku, na nowo je podejmą – wskazuje Łukasz Dajnowicz z urzędu Komisji.
Potrzebne prywatyzacje
Analitycy podkreślają, że debiutom nie sprzyjają niskie kursy akcji spółek już notowanych, które zaniżają wyceny przyszłych emitentów.
– Dopóki nie będziemy mieli do czynienia ze zdecydowanym trendem wzrostowym, nie spodziewałbym się dużego zainteresowania spółek ofertami publicznymi – mówi Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM. Zaznacza jednak, że II kwartał powinien być dla rynku pierwotnego lepszy?od pierwszego. – Część ofert dopiero teraz wychodzi z ofertowej zamrażarki – dodaje.
Jakie są przesłanki poprawy koniunktury? – Wysoki stan gotówki w posiadaniu funduszy emerytalnych, niski udział akcji w portfelach, wysoki poziom dywidend oraz ogłaszana liczba wezwań – wymienia Jan Rekowski, dyrektor departamentu IPO w DM BZ WBK. Dodaje, że problem dla przyszłych debiutantów stanowią m.in. obawy związane z kryzysem zadłużenia w strefie euro.