Armatura Kraków, największa w kraju grupa wytwarzająca i sprzedająca armaturę sanitarną oraz grzejniki aluminiowe, zamierza uzyskiwać coraz lepsze wyniki finansowe, głównie dzięki działaniom oszczędnościowym i optymalizacji produkcji. – W tym roku intensywnie pracujemy nad dalszą obniżką kosztów i poprawą marż. Systematycznie zwiększamy też wydajność w zakładach w Nisku, co pozwala przypuszczać, że tegoroczne wyniki będą znacznie lepsze od zanotowanych w ubiegłym roku – mówi Konrad Hernik, prezes Armatury Kraków.

W I kwartale spółka wypracowała 52,5 mln zł skonsolidowanych przychodów i 1,6 mln zł zysku netto. Oba wyniki były lepsze od osiągniętych w tym samym okresie 2011 r. Teraz w strukturze sprzedaży większy udział miały jednak baterie łazienkowe, które dają grupie wyższe marże, co było jednym z czynników pozytywnie wpływających na jej zyski. Z drugiej strony na początku roku Armatura Kraków ponosiła zwiększone koszty związane z rozruchem technologicznym produkcji baterii łazienkowych przeniesionej z Krakowa do Niska oraz na wahaniach kursów walut obcych. Grupa spłaciła jednocześnie wszystkie kredyty zaciągnięte w dolarach, wykorzystując spadek kursu tej waluty, co pozytywnie wpłynęło na jej przychody finansowe.

– W II kwartale nie widzimy jeszcze istotnych zmian w zakresie popytu na sprzedawane wyroby. Rynek wygląda nadal na stagnacyjny – zauważa Hernik. Jego zdaniem, z tego powodu na rodzimym rynku trudno się spodziewać w tym roku istotnych zwyżek przychodów. Zarząd szans na zwyżki upatruje za to w eksporcie. Ostatnio systematycznie rośnie sprzedaż wyrobów Armatury Kraków, zwłaszcza w krajach Europy Zachodniej i na Ukrainie. Spółka chce również osiągać istotne wpływy z tytułu zmniejszenia zapasów oraz sprzedaży lub dzierżawy nieruchomości.