Obecnie spółka posiada 22 placówki. Stawia również na rozwój sprzedaży usług medycznych przez internet.

– Od kilku dni mamy nową stronę internetową. Liczymy, że dzięki niej sprzedaż naszych usług się zwiększy. Oferowane usługi będą kierowane do klientów indywidualnych, którzy chcą szybko skorzystać z porady lekarskiej czy badań diagnostycznych – mówi prezes. Polmed oferuje również porady lekarskie przez internet. – W najbliższym czasie będziemy tę usługę ulepszać i promować – zaznacza Szubert.

W I kwartale przychody medycznej firmy wzrosły w ujęciu rocznym o 28 proc., do 21,56 mln zł. Zysk netto spadł jednak o 24 proc., do 1,08 mln zł. Tak wyraźna zniżka zysku to efekt wysokich kosztów związanych z warszawskimi przychodniami, które zostały otwarte we wrześniu 2015 r. i w lutym br. – Koszty te będą również widoczne w wynikach za kolejne okresy. Na podstawie wcześniejszych doświadczeń szacujemy, że przychodnie te break even point osiągną po około roku od otwarcia – tłumaczy prezes. Jakich wyników mogą spodziewać się zatem inwestorzy za II kwartał? – W II kwartale nie było żadnych zdarzeń, które wpływałyby bardzo pozytywnie lub negatywnie na wyniki – zaznacza prezes.

Akcje Polmedu od początku roku podrożały o około 12 proc. Jednym z czynników wspierających kurs była decyzja o podzieleniu się zyskami z akcjonariuszami. Polmed wypłacił 0,14 zł dywidendy na jedną akcję, co dało 4,75-proc. stopę dywidendy. Dla porównania, od początku roku papiery Enel-Medu – jednego z największych konkurentów – potaniały o około 13 proc. Akcjonariusze tej spółki w tym roku nie otrzymali dywidendy.

Papiery Polmedu kosztują obecnie 2,8 zł. Najbliższy opór wyznacza lokalny szczyt 3,12 zł. Wsparciem dla byków jest z kolei lokalne minimum na poziomie 2,7 zł.