Sesję zdominowała korelacja z otoczeniem, które mierzone niemieckim DAX-em wzrosło o 1,51 procent, gdy Wall Street oglądana przez pryzmat szerokiego indeksu S&P500 zyskiwała 0,50 procent. Z perspektywy końca sesji widać, iż przeważającą część rozdania została zagrana w konsolidacyjnym układzie sił i dopiero reakcja otoczenia na dane z USA pozwoliła zmienić dzień w walkę o nowy rekord hossy WIG20. W tym ujęciu popyt zawdzięcza dobry wynik pozytywnej odpowiedzi rynków amerykańskich na lepsze od oczekiwań odczyty makro z USA. Wyższa od oczekiwań dynamika sprzedaży detalicznej i niższy od oczekiwań odczyt liczby podań o zasiłki dla bezrobotnych złagodziły obawy, iż wojny celne Donalda Trumpa przyniosą osłabienie kondycji amerykańskich konsumentów. W efekcie, dane podniosły apetyt na ryzyko, którym posiliła się również GPW. Z perspektywy technicznej sesję należy uznać za sukces popytu. Kupującym udało się pierwszy raz z obecnej hossie ulokować WIG20 na zamknięciu sesji powyżej psychologicznej bariery 2900 pkt. Niemniej, do pełnego sukcesu brakło jednak pokonania rekordu hossy w perspektywie intra, który zalega w rejonie 2910 pkt. i już dwa razy prowokował podaż do mocnych kontr. Nieco wątpliwości może wzbudzać też aktywność, która zdaje się nie potwierdzać siły rynku. W istocie, WIG20 nie przełamał dziś obserwowanego ostatnio schematu, w którym spadkowe sesje charakteryzują się relatywnie większą aktywnością rynku, gdy wzrostowe grane są z mniejszym zaangażowaniem dużych kapitałów. Niemniej, WIG20 wejdzie w finałową sesję tygodnia z apetytem na nowy rekord hossy i otwarcie drogi w rejon 3000 pkt. oraz zbudowanie potencjału zwyżki o szerokość konsolidacji w strefie 2900-2650 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.