Erg zanotował w I półroczu 49,9 mln zł skonsolidowanych przychodów oraz 3,3 mln zł czystego zarobku. Oba wyniki były dużo lepsze od wypracowanych w tym samym czasie 2015 r., gdyż wzrosły odpowiednio o 17 proc. oraz o 253,8 proc. Duży wpływ na ich poziom miało zdarzenie jednorazowe polegające na sprzedaży akcji firmy Bioerg. Jednak nawet bez tej transakcji zysk netto byłby znacznie lepszy. - Wzrost rentowności to przede wszystkim efekt uruchomienia naszych nowych linii produkcyjnych, które rozpoczęły pracę w połowie I kwartału tego roku - mówi Robert Groborz, prezes Ergu.
Tradycyjne firma najwięcej zarabia na produkcji różnego rodzaju folii. Jednie kilka procent sprzedaży stanowiły wyroby wtryskowe. Szybciej niż sprzedaż krajowa, rósł w grupie eksport. - Coraz intensywniej rozpoznajemy nowe rynki zarówno w Europie jak i na innych kontynentach. Z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że jakość naszych produktów nie odbiega od standardów międzynarodowych, a w niektórych krajach zdecydowanie je przewyższa - twierdzi Groborz. Dodaje, że biorąc pod uwagę niższe koszty wytworzenia produktów, firma jest w stanie oferować konkurencyjne ceny. W efekcie liczy na dalszy wzrost sprzedaży eksportowej.
W połowie ubiegłego roku Erg ogłosił strategię, która zakładała, że w ciągu dwóch lat nastąpi m.in. rozwój mocy produkcyjnych o 22 proc., zwiększenie udziału przychodów eksportowych do 20 proc, zwiększenie rentowności EBITDA do 10-11 proc. oraz zwiększenie rentowności netto do 4-5 proc. Spółka cel związany z rozwojem mocy produkcyjnych już osiągnęła.
Opublikowane dziś przed sesją wyniki mają pozytywny wpływ na notowania akcji spółki. Giełdowi gracze są skłonni handlować nimi nawet po cenach o kilkanaście procent wyższych niż w środę.