Skonsolidowane wyniki spółki wciąż są pod presją w związku z zaprzestaniem działalności przez Viatron. Przychody Herkulesa za I połowę roku spadły z 62,2 mln zł do 60,68 mln zł. Zysk netto za pierwszych sześć miesięcy tego roku wyniósł 3,85 mln zł. Zarząd zapowiada, że w najbliższych kwartałach motorem napędowym powinien stać się projekt prowadzony z PKP Polskie Linie Kolejowe na realizację systemu GSM-R.
– Wyniki oceniamy jako stabilne – twierdzi prezes Grzegorz Żółcik. – W podstawowej grupie usług najmu żurawi wieżowych osiągnęliśmy 15-proc. wzrost przychodów, co jest skutkiem maksymalnego wykorzystania jednostek. Niezmiennie obserwujemy bardzo dobrą koniunkturę w budownictwie kubaturowym – mówi. Ocenia, że sytuacja żurawi gąsienicowych była niezła w I półroczu i wynikała z zaangażowania jednostek na niemieckich farmach wiatrowych. Ponadto istotnie wzrosła sprzedaż spółki produkcyjnej Gastel Prefabrykacja, głównie ze względu na przygotowania do realizacji kontraktu GSM-R.
– Lekki spadek przychodów to konsekwencja wygaszenia działalności spółki Viatron (co już warunkuje brak blisko 5 mln zł przychodów) i trudniejszej sytuacji w mniej istotnym obszarze najmu żurawi kołowych – wyjaśnia prezes Herkulesa. Ocenia jednak, że firmę stać na kolejne skupy akcji.
– Zwracamy uwagę na silną, historycznie jedną z najwyższych, pozycję gotówkową grupy. W I półroczu osiągnęliśmy przepływy z działalności operacyjnej w wysokości 38,9 mln zł oraz sprzedawaliśmy zbędny majątek spoza działalności podstawowej (m.in. jednostki żurawi kołowych i dotyczące transportu ponadgabarytowego) – przypomina Żółcik. Na koniec I półrocza 2018 r. Herkules miał do dyspozycji 40 mln zł gotówki, co zdaniem prezesa pozwala na swobodne prowadzenie działalności, przeprowadzanie kolejnych transzy skupów akcji czy potencjalne akwizycje.
Dwa tygodnie temu spółka złożyła ofertę zakupu Trinac Polska za 10 mln euro, ale nie otrzymała odpowiedzi. paan