Producent ciągników boryka się ze spadkiem przychodów, co negatywnie wpływa na kondycję finansową grupy. Na koniec I półrocza zobowiązania z tytułu kredytów i pożyczek oraz pozostałe zobowiązania finansowe stanowiły 55 proc. sumy bilansowej grupy wobec 39-proc. udziału na koniec 2017 r. W związku z sytuacją spółki jej główny akcjonariusz Andrzej Zarajczyk poprzez spółki zależne w sierpniu i we wrześniu objął prywatną emisję 3,3 mln akcji za 8,3 mln zł. Obecnie posiada 41,8 proc. akcji spółki.
Finanse do naprawy
Trudna sytuacja Ursusa skłoniła zarząd do rozpoczęcia prac nad programem naprawczym, który w perspektywie kilku kwartałów przyczynić się ma do poprawy kondycji grupy. – Na obecnym etapie zarząd analizuje sytuację płynnościową spółki i grupy. Rozważamy różne scenariusze uzdrowienia finansów i już niebawem przedstawimy naszym akcjonariuszom i kontrahentom kompleksową propozycję wyjścia z tej wymagającej sytuacji – wyjaśniła Monika Kośko, wiceprezes Ursusa. Zarząd liczy też na korzyści ze współpracy z czeskim producentem ciągników Zetor Tractors. Spółki właśnie rozpoczęły rozmowy na temat potencjalnej współpracy międzynarodowej oraz wspólnych działań inwestycyjnych.
Sprzedaż poniżej oczekiwań
Znaczący spadek przychodów w I półroczu ma źródła w załamaniu sprzedaży eksportowej oraz sytuacji na krajowym rynku. – Istotny spadek sprzedaży zagranicznej to pochodna niższego od zakładanego stopnia realizacji przychodów z podpisanych afrykańskich kontraktów. Najbardziej perspektywiczny w tym względzie jest kontrakt z tanzańską firmą NDC, którego niezrealizowana część wynosi 31,8 mln dolarów. Oczekujemy, że dalsza realizacja tej umowy, mimo trudności formalnych z akceptacją płatności, w znaczący sposób przyczyni się do poprawy naszych wyników w kolejnych kwartałach – ocenia wiceprezes Ursusa. Na realizację wciąż czeka podpisany w 2017 r. kontrakt na sprzedaż ciągników i maszyn rolniczych do Zambii o wartości 100 mln USD. – Zambia wybrała produkty Ursusa do zakupu z kredytu pomocowego. Nie znamy terminu rozpoczęcia tego kontraktu, ponieważ zależy on od decyzji rządowych odnośnie do finansowania – wyjaśniła Kośko.
Kolejnym wyzwaniem dla spółki jest kondycja krajowego rynku maszyn rolniczych, uzależnionego od dopłat unijnych. Niskie tempo ich realizacji negatywnie przekłada się na decyzje rolników. W okresie od stycznia do sierpnia zarejestrowano nieco ponad 5,5 tys. ciągników, co oznacza spadek o ponad 4 proc. Warto przy tym zauważyć, że spadek rejestracji ciągników Ursusa wyniósł w tym okresie 29 proc.