Operator warszawskiego parkietu zdecydował się na otwarcie oddziału w Łodzi z kilku powodów. – Łódź to miasto, które daje duże możliwości pozyskiwania talentów informatycznych. W tej chwili mamy wielu informatyków, którzy jeżdżą z Łodzi do Warszawy, żeby pracować przy ciekawych projektach. Stwierdziliśmy zatem, że my przywieziemy ciekawy projekt do Łodzi. Tworzymy zupełnie od nowa system transakcyjny oparty na najnowszych technologiach i skumulowanych doświadczeniach naszych ekspertów, głównych architektów, których ściągamy z zagranicy. Drugą zaletą Łodzi jest bardzo dobra komunikacja z Warszawą, dzięki czemu nasi pracownicy mogą dzielić czas między pracę w Łodzi a pracę operacyjną na giełdzie, a jednocześnie nasi eksperci z Londynu mogą łatwo dolecieć do Łodzi, więc jest to i logistycznie, i pod kątem dostępu do talentów idealne miejsce – tłumaczy „Parkietowi" Marek Dietl, prezes GPW.

Przypomnijmy, że GPW na początku lipca podjęła decyzję o rozpoczęciu budowy własnego systemu transakcyjnego. Wartość całego projektu wynosi 90 mln zł, przy czym giełda otrzymała 30 mln zł dofinansowania z NCBiR. Obecny system giełdowy nosi nazwę UTP, a jego dostawcą jest NYSE Technologies. Nowy system ma być znacznie szybszy od obecnego i lepiej dopasowany do warunków panujących na warszawskim parkiecie.

– Obecny system w zależności od sposobu liczenia posiada latency (czas między złożeniem a potwierdzeniem zlecenia) około 200–500 mikrosekund. Nowy system będzie miał latency do 10 mikrosekund – tłumaczy Dariusz Kułakowski, członek zarządu GPW. Nowy system umożliwi handel wieloma klasami aktywów: obligacjami, instrumentami rynku kasowego, warrantami, futures, opcjami, oraz będzie działać na rynku towarowym, rolnym i energii.

Kolejnym kamieniem milowym w pracach nad platformą jest koniec 2020 r. – Do końca przyszłego roku chcemy mieć kompletną dokumentację, zaczynając od opisu funkcjonalnego – jakie są typy zleceń, w jaki sposób są ze sobą parowane, aby zawrzeć transakcję, jakie są mechanizmy kontrolne, jak wygląda architektura itd. – dodaje Kułakowski. Następnie GPW skonsultuje się z biurami maklerskimi i klientami. dos