Wojna i jej długotrwałe reperkusje odbiją się na budżecie państwa

Negatywne perspektywy deficytu i długu. Wzrosną wydatki na pomoc uchodźcom i obronność, konieczna jest zmiana priorytetów polityki fiskalnej.

Publikacja: 07.03.2022 21:00

Wojna i jej długotrwałe reperkusje odbiją się na budżecie państwa

Foto: AFP

– Obecnie trudno formułować dokładne prognozy, jednak należy oczekiwać pogorszenia kondycji finansów państwa, wzrostu deficytu i długu – mówi nam Karol Pogorzelski, ekonomista Pekao.

– Skutki wojny i wzrostu ryzyka geopolitycznego będę negatywnie wpływać na nasze finanse – ocenia Rafał Benecki, główny ekonomista ING BSK.

Rosną wydatki

Wpływ obecnej sytuacji na finanse publiczne jest wielokierunkowy. – Można spodziewać się spowolnienia gospodarczego na świecie, u naszych głównych partnerów handlowych, a także w Polsce. To wszystko może spowodować ubytki po stronie dochodów budżetu – analizuje Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR. – Większe zaś jeszcze wyzwania dotyczą wydatków.

Tu chodzi m.in. o organizację opieki nad uciekinierami wojennymi. W poniedziałek rząd przyjął projekt ustawy o pomocy uchodźcom z Ukrainy. Zakłada on m.in. wsparcie obywateli Polski, którzy przyjęli rodziny ukraińskie pod swój dach – to 40 zł dziennie, czyli 1200 zł miesięcznie, które ma być przyznawane przez dwa miesiące. Także samorządy otrzymać mają wsparcie na świadczenie usług dla Ukraińców w zakresie zakwaterowania czy dostępu do edukacji i ochrony zdrowia. W BGK utworzony ma zostać specjalny Fundusz Pomocy o wartości – ja jak wcześniej podawali członkowie rządu – ok. 8 mld zł.

Trudno powiedzieć, czy to wystarczy. Zapewnienie uchodźcom godnych warunków, wedle szacunkowych kosztów pobytu w ośrodkach dla uchodźców, to ok. 1500–1600 zł na osobę. Dotychczas polską granice przekroczył 1 mln osób, ale liczba uciekinierów będzie się zwiększać. – Jeśli to będzie 2 mln osób, to potrzeby rosną do 3–3,2 mld zł na miesiąc, jeśli 3 mln – to 4,5–4,8 mld zł na miesiąc. Dalej należy też uwzględniać długość pobytu uchodźców w Polsce – mówi Benecki.

Koszty zbrojeń

– Z drugiej strony, w miarę upływu czasu część uciekinierów powinna się usamodzielniać ekonomicznie, pomoc finansową zapowiedziały też UE i USA, niemniej polski budżet również poniesie bez wątpienia pewne koszty – zaznacza Benecki.

Być może wsparcia wymagać też będę polskie firmy współpracujące z Ukrainą, ale też z Rosją i Białorusią, poszkodowane przez wojnę, a PFR już zapowiada ewentualny program pomocy. – Obciążeniem dla finansów państwa będzie też słaby złoty, pewna część długu jest denominowana w walutach obcych, wzrosną też koszty obsługi długu obecnie zaciąganego, a w perspektywie dwóch lat wyzwaniem będzie sfinansowanie zapowiadanego wzrostu wydatków na zbrojenia – dodaje Pogorzelski.

Mniej transferów

Zgodnie z ustawą o obronie ojczyzny, już od 2023 r. wydatki budżetowe na obronność mają się zwiększyć do 3 proc. PKB (z obecnych 2,2 proc.), do tego powstać ma specjalny fundusz w BGK, który będzie emitować obligacje na te cel. Wcześniej członkowie rządu wskazywali, że ogółem koszty utrzymania armii i uzbrojenia powinny wzrosnąć do nawet 100 mld zł rocznie wobec ok. 40 mld zł w 2020 r.

– Wiele państw zadeklarowało już wzmocnienie programu zbrojeń w celu zwiększenia bezpieczeństwa militarnego. Jednak w przypadku Polski należy uważać, by nie naruszać bezpieczeństwa finansów publicznych. W warunkach wysokiej inflacji, podwyższonego ryzyka, słabej waluty i ogólnej niepewności znaczące zwiększanie zadłużenia, do tego zadłużenie poza kontrolą parlamentu, jest bardzo ryzykowne. Należy dokonać przeglądu programów socjalnych i innych wydatków w celu ich ograniczenia i zbudowania bezpiecznego budżetu na przyszłość, w razie skrajnych scenariuszy – podkreśla Dudek.

– Przed nami perspektywa przyspieszonej transformacji energetycznej, co będzie wymagało sporych nakładów państwa. Dlatego priorytety w polityce fiskalnej powinny się zmienić. Ostatnie lata to wzrost transferów społecznych, teraz w interesie nas wszystkich finanse publiczne muszą przestawić się na nowe tryby – podsumowuje Benecki.

Finanse publiczne
Powódź nie zwiększy deficytu w budżecie na 2025 r. – planuje rząd
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse publiczne
Unia wszczęła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Finanse publiczne
Domański: Budżet wygląda "całkiem dobrze"
Finanse publiczne
Duża nadwyżka w kasie państwa w styczniu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Finanse publiczne
S&P utrzymała ocenę wiarygodności kredytowej Polski
Finanse publiczne
Dług Skarbu Państwa już o 33 mld zł wyższy