Pod koniec wczorajszej sesji w USA zmienność była podwyższona, ale ostatecznie główne S&P 500 i Nasdaq straciły odpowiednio 0,1 i 0,33 proc., natomiast w godzinach porannych kontrakty na amerykańskie indeksy dość wyraźnie rosną. Optymizm widać także w Europie. W zwyżkach przoduje giełda niemiecka, gdzie DAX jest 1,05 proc. nad kreską. Od zwyżek zaczęła się też sesja w Warszawie. WIG20 po kwadransie zyskiwał 0,52 proc., zbliżając się tym samym do poziomu ze środowego otwarcia, ale jak na razie popyt wyhamowuje. Na starcie sesji najlepiej zachowują się CD Projekt, Grupa Kęty, a także banki. Pod kreską są jedynie Allegro, PGE i LPP.

Na wczorajszej konferencji Jerome Powell zapowiedział kolejne cięcia na dwóch pozostających do końca roku posiedzeniach. Prezes Rezerwy Federalnej zwrócił m.in. uwagę na słabość zatrudnienia. Jak stwierdził, liczba tworzonych miejsc pracy znalazła się poniżej wartości umożliwiających utrzymanie stopy bezrobocia na niezmienionym poziomie.

Rynki obligacji na ogół reagują dziś lekkim umocnieniem. Rentowność amerykańskich papierów dziesięcioletnich spada do 4,049. To średni poziom z ostatnich kilku dni. Oprocentowanie polskich obligacji dziesięcioletnich sięga około 5,5 proc., spadając o 2 pkt baz.

Spore ruchy w ostatnich kilkunastu godzinach obserwujemy za to na rynku walut. Kurs pary EUR/USD wzbił się w środę nawet powyżej 1,19, ale dziś w godzinach porannych zszedł poniżej 1,18. Krajowi inwestorzy za dolara płacą 3,594 zł, a za euro 4,25 zł. Słabo rozpoczęło środową sesję złoto, testując wsparcie na 3650 dolarów za uncję po tym, jak wczoraj zwyżkowało powyżej 3700 dolarów. Po starcie sesji kasowej w Europie uncja wyceniana jest na 3658 dolarów, podobnie do środowego zamknięcia.