Emil Łobodziński, BM PKO BP: Korekta tak, ale nie zatrzyma ona hossy

Historycznie październik na rynkach charakteryzuje się podwyższoną zmiennością i trzeba być na to przygotowanym. W dłuższym terminie pozostaję jednak rynkowym optymistą – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP.

Publikacja: 17.09.2025 18:17

Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP

Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP

Foto: parkiet.tv

Amerykańskie indeksy śrubują rekordy, złoto jest na historycznym szczycie, eurodolar jest najwyżej od czterech lat. Rynki grały ostatnio pod obniżkę stóp procentowych przez Fed?

Wydaje mi się, że tak. Sama obniżka to jedno, ale rynek też oczekuje sygnałów mówiących o tym, co dalej. Pod koniec sierpnia rynek mocno uwierzył w obniżki stóp i to takie bardzo solidne w perspektywie 12 miesięcy. Z drugiej strony warto jednak też zwrócić uwagę, że oczekiwania na obniżki stóp procentowych w USA pomogły również obligacjom, ale już tylko w umiarkowanym zakresie. Widać to zarówno w przypadku obligacji amerykańskich, ale także i innych obligacji na świecie. Polityka pieniężna pomaga obligacjom, ale to, co im przeszkadza to z kolei polityka fiskalna. Te dwa elementy działają w przeciwnych kierunkach i powodują, że rentowności nie spadają tak mocno, jak mogłyby spaść.

Reklama
Reklama

Rynki po decyzji Fed wejdą w tryb "kupuj plotki, sprzedawaj akcje"?

Absolutnie jestem w stanie wyobrazić sobie taką sytuację. Tym bardziej, że jeśli spojrzymy na rynek amerykański, to też zobaczymy, że od kwietniowego dołka mocno on już urósł. Inna sprawa, że ostatnio dynamika wzrostów też wyhamowała. Są wzrosty, ale zmiany raczej są już niewielkie. Korekta spadkowa byłaby więc czymś zupełnie naturalnym, przy czym od razu podkreślę, że nie mówimy w tym przypadku o jakimś załamaniu notowań. Też jesteśmy w okresie, w którym te korekty zdarzają się częściej niż zazwyczaj. Poza tym jest jeszcze kwestia wycen. Te w Stanach Zjednoczonych do najniższych nie należą.

Analitycy Carson Investment Research wskazują, że historycznie cięcie stóp procentowych w dłuższym terminie jest dobrym sygnałem dla amerykańskiego rynku, nawet jeśli S&P 500 w momencie obniżki stóp procentowych jest blisko historycznego szczytu.

I z tym podejściem bym się zgodził. Też jednak widziałem inną analizę pokazującą, że w momencie wznowienia obniżek stóp procentowych, najbliższe trzy miesiące na rynkach mogą być różne. W historii były przypadki, kiedy S&P 500 szedł w górę, ale i takie, kiedy mieliśmy korektę. Zgadzam się więc z tym, że długoterminowe perspektywy są dobre, ale w krótkim terminie może być różnie.

Skoro mówimy o historii… wrzesień owiany jest złą sławą na rynkach, ale na razie wygląda to całkiem nieźle. Czy jeśli przejdziemy przez ten miesiąc suchą stopą, to bal na rynkach będzie trwał w najlepsze?

Aż tak to nie. Historia też pokazuje, że nawet jeśli przetrwamy wrzesień, to nie oznacza to wzrostów do końca roku. Występowały przecież korekty spadkowe czy to w październiku, listopadzie czy też w grudniu. Też patrząc statystycznie, październik jest miesiącem najbardziej zmiennym w trakcie roku. W przeszłości mieliśmy w tym miesiącu zarówno mocne wzrosty, jak i spadki i trzeba też być na to przygotowanym.

Reklama
Reklama

Amerykańskie indeksy ostatnio imponują, za to Europa złapała zadyszkę. Kapitał więc zawrócił i znów skierował się bardziej w stronę Wall Street?

Myślę, że tak, bo to, co mieliśmy w I połowie roku też traktuję jako pewnego rodzaju przereagowanie. Inwestorzy zbyt łaskawie spojrzeli na Europę i jednocześnie zbyt negatywnie podeszli do Stanów Zjednoczonych. Jeśli zaś popatrzymy na prognozowany wzrost PKB, poziom inwestycji, innowacji, jakość spółek, to Stany Zjednoczone mają jednak więcej argumentów.

Ale przecież też dużo się mówi o tym, że Europa się obudziła, czego przykładem ma być chociażby niemiecki pakiet stymulacyjny.

Tak, ale też uważam, że dużo informacji jest już zdyskontowanych. Patrząc przecież od początku roku, to europejskie indeksy biją te amerykańskie na głowę. Tymczasem Europa też ma swoje problemy, czego przykładem jest chociażby Francja. Poza tym w Stanach Zjednoczonych też mamy "silną rękę" niezależnie od tego, jak byśmy nie oceniali Donalda Trumpa. Jakiś kierunek on jednak nadaje. W Europie mamy wiele państw, każde ma jakieś swoje problemy i uwarunkowania i jest to zdecydowanie trudniejsze do poukładania.

Na deser polski rynek. Mamy temat większego podatku dla banków, latają u nas drony, a rynek nawet jeśli na to reaguje, to tylko na chwilę. To jest pokaz siły naszego parkietu?

Myślę, że tak można do tego podejść. Polski rynek, patrząc przez pryzmat WIG20 od maja przeszedł w ruch boczny. Ciężko jest mówić o jakiejś większej korekcie spadkowej. Wydaje się, że inwestorzy zagraniczni, którzy głównie interesują się największymi spółkami, przeszli w tryb oczekiwania, szczególnie mając na uwadze elementy o których wspomniałeś. Mamy jednak też średnie i małe spółki i teraz uwagę bardziej kierowałbym raczej w ich stronę, chociaż oczywiście w dobrze skonstruowanym portfelu pewnie trzeba byłoby mieć wszystkiego po trochu, czyli zarówno te największe, jak i średnie i małe spółki.

W przypadku największych spółek mamy też jednak pozytywne zaskoczenia, jak chociażby spółki konsumenckie, które w ciągu miesiąca dały zarobić około 10 proc.

To prawda i myślę, że faktycznie warto zwrócić na nie uwagę. Obniżka stóp procentowych w Polsce powinna być dla nich dodatkowym wsparciem.

A jeśli faktycznie przyjdzie większa korekta na naszym rynku, to trzeba podstawiać koszyk i kupować akcje?

Jeśli przyjdzie większa korekta, to tak. Liczę jednak, że wraz ze spadającymi stopami procentowymi w Polsce przebudzą się także inwestorzy indywidualni, szczególnie jeśli zobaczą coraz niższe oprocentowanie lokat czy też obligacji skarbowych.

Inwestycje
Kamil Szymański, Trade Republic: Walczymy z mitami, a nie z konkurencją
Inwestycje
Piotr Poddębniak, DM Navigator: Hossa w zbrojeniówce trwa
Inwestycje
Ubezpieczenie cyber w dobie sztucznej inteligencji
Inwestycje
Czy jest szansa na deregulację w zakresie raportowania emitentów
Inwestycje
Kontrole podatkowe w nowym wydaniu
Reklama
Reklama